Czyli post z serii Foggia musi bo inaczej się udusi;-)
Powstał miś, korpus misia powstał już jakiś czas temu, ale brakowało mi koncepcji na jego wykończenie. Jedna nocka i efekt do obejrzenia na zdjęciach.
Nie miałam też pomysłu na nazwanie go , a wtedy moja serdeczna przyjaciółka Kasia, która po obejrzeniu zdjęć mówi, jak nic Troskliwy Miś;-) . Wiem, że to z bajki, ale pasuje do koncepcji tej zabawki. Bo miś to zabawka kolekcjonerska, część jej ubranek się nie zdejmuje, jako prezent na chrzest, urodzenie malucha czy dla miłośnika misi po prostu;-) Będą też inne obiecuję;-)
Jest jeszcze jeden anioł, tzw Art Doll, pojedyńczy egzemplarz , powstawała długo , kilka razy modyfikowany i nadal mnie kusi coś zmienić, choć domownicy krzyczą dość...
Uff no to już nie pęknę;-)
To co? Byle do wiosny! Może być kicata , u nas Natasia wiosenny sezon rozpoczyna w różyczkowym płaszczyku;-)
Uściski!!!
piekne szyjatka, jestem nimi zachwycona
OdpowiedzUsuńta kicata to mnie kusi od dawna. super taka kurtelka !!! a te barwy!
OdpowiedzUsuńanielica moim zdaniem cudo. juz ja wiem co Z by na nia mowila i co z nia robila :) uwierz mi piekna jest juz!
a misio wow wow wow slodziak. na pewno bedzie troskliwie sie troszczyl o dzieciaczki dawany na chrzest czy po narodzinach.
Zarówno miś, jak i anielica bardzo mi się podobają. Miło popatrzeć. W zasadzie obydwoje powinni znaleźć się w moim domku.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie :-)
Zabaweczki super ale w płaszczyku z uszkami to dopiero będzie ładna zabaweczka :-). Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńpiękne :)
OdpowiedzUsuńŚliczne szyjątka, piekne pastelowe kolorki i wszystko takie energetyczne :)
OdpowiedzUsuń