środa, 21 listopada 2012

Twój Anioł...

Witajcie Kochani, tak tym razem się naprawiam zwracam się do kobiet i panów;-)
Wiem obiecałam wczoraj opublikować candy, ale się nie wyrobiłam, zresztą ze zrobieniem niewielu rzeczy się ostatnio wyrabiam, ale to nic, dam radę, jak zwykle.
Candy z okazji  pierwszych urodzin mojego bloga, które były wczoraj juuupi, ale dziś też się znajdzie okazja bo to moje urodziny; które... ? mhmm po trzydziestce ponoć zawsze trzydzieste pierwsze i tego będę się trzymać!!!
Zastanawiałam się bardzo długo nad tym co Wam mogę podarować i po przeczytaniu chyba setny raz komentarzy doszłam do wniosku, że każdemu z Was przypada do gustu zazwyczaj co innego, więc nagrodą będzie aniołek uszyty specjalnie dla wygrywającego!!!
Nad banerkiem też się zastanawiałam więc wykorzystałam zdjęcie mojego pierwszego "udanego" aniołka.

Wyniki będą znane 09.12.2012 i obiecuję że w przeciągu kilku dni nowy aniołek będzie na właściwym miejscu.
A oto zasady:
1. Zostaw swój komentarz pod tym postem, z opisem twojego wymarzonego aniołka , kolorystyka i styl ubrania, fryzura i kolor włosów itp;-)) Weźcie proszę pod uwagę moje umiejętności, nie wszystko potrafię uszyć bo na administracji tego nie uczyli!!!
2. Jeśli masz ochotę podlinkuj mój baner na swoim blogu;-)
3. Zapisy do 8 go grudnia do północy.
Zapraszam serdecznie i moc uścisków dla Was!!!!





piątek, 16 listopada 2012

Listopad..

Witam Was Kochani, na początku chciałam Wam wszystkim podziękować za tyle ciepłych słów w komentarzach i w mailach, dodają mi skrzydeł!!!
Czy Wy często płaczecie? Bo ja jestem beksa okropna, ryczę gdy samochód sie zepsuje, gdy dzieci chorują a nawet jak nie wyjdzie mi kiecka dla anioła, a płacz ze wzruszenia to już musowo. I tak płakałam w tym tygodniu kilka razy, głównie za sprawa panów.  A już tłumacze dlaczego. Dostałam w tym tygodniu kilka przesympatycznych maili od panów własnie, którzy prosili o stworzenie aniołka dla wyjatkowych kobiet w swoim życiu, mam, sióstr,córek.I skąd łzy? Bo wyczytałam, że owe panie marzą o moich aniołach... No i jak tu nie płakać? Nigdy w życiu nie przypuszczałam, ze moje anielinki moga być obiektem marzeń kogokolwiek jak i tego że zaglądają tutaj panowie, których z tego miejsca równie serdecznie pozdrawiam!!!

Aniołków nie powstało jednak tyle ile było w planie, z powodów czysto technicznych,  wypelnienie jechało do mnie dłuuuuuugooo, oj dłuuuugo;-)))

Czerń i czerwień ciąg dalszy.  Powstała anielinka dla mojej internetowej psiapsiółki, oj ile razy ja zmieniałam jej garderobę? Nie pamiętam w każdym razie moje dziewczyny szczęśliwe bo przygarneły natychmiast kilka nie użytych spódnic i bolerek;-))
Pierwotny zarys miał być rockowy, ale z biegiem rozmów urósł taki projekt;-))

A to już poducha dla Maksia,. Projekt w mojej głowie był już dawno, moje dzieciaki gdy wyjeżdżamy gdziekolwiek na noc pod jedną pachę zabierają poduszkę a pod drugą ulubioną maskotkę, więc wymyśliłam 2w1;-)) Misio wyjmowany i gotowy do zabawy i przytulenia, a rano spokojnie wraca do swojej łódeczki. W głowie mam jeszcze kilka podobnych modeli , pierwszy pod nóż pójdzie miś w traktorze dla mojego synka i w samolocie dla bratanka!



Anielska baletnica;-))) Wskazówki były dwie fiolet i baletowa paczka dla miłośniczki baletu!


I ze specjalną dedykacją dla panny "W"



A że zima za pasem to i anielinki trzeba cieplej ubrać;-)))

I kontynuacja beży i falbanek, tak wogóle to muszę zainwestować w stopkę do marszczenia bo ju mnie paluchy bolą od namarszczania hihi.


A na koniec damska wersja poduchy misiowej;-) Uszyta pod wpływem impulsu. 
Jeśli komuś się spodoba zapraszam na maila)))



No to na tyle, będe się zbierać bo moja pralnia po dzisiejszej nocy pęka w szwach, niestety najmłodsze pociechy złapały wirusa żoładkowego od starszych córek!!! 
Buziak dla wszystkich i dużo zdrówka!!!

W wtorek w rocznice pierwszego posta ogłoszenie candy!!! Zagladajcie!!!

czwartek, 8 listopada 2012

Moje laluchy;-)

Od czego zacząć, sprzątam, piorę i gotuję i dumam co napiszę w poście. Siadam wieczorem i czarna dziura...
Więc zaczynam od chwalenia się, no tak wiem nie wypada, ale wybaczycie, prawda?;-) jeśli zatem macie ochotę poczytać trochę o mnie i o moich szyjątkach zapraszam  tutaj ; http://mamypasje.blogspot.com/2012/11/anielski-sklepik.html

A teraz parę zdjątek moich nowych anielinek. Tworzenie ich dało mi niebywała frajdę, zamówiła je Anitka, którą serdecznie pozdrawiam, w celach prezentowych . Dostałam tylko kilka wskazówek i wolną rękę;-) Dziś odleciały, mam nadzieję, ze po otwarciu pudełka Anitka będzie równie zadowolona jak po obejrzeniu zdjęć;-)
Zdjęcia są niestety słabej jakości, ale pogoda u nas pod psem, cały dzień szaro i buro , nawet w dzień trzeba żarówki świecić;-)

Wersja nieco zadziorna, trochę rockowa dla nastolatki....



Róz i błękit pierwszy raz razem w moich pracach, stylizację pomagały tworzyć moje córcie, które po zainstalowaniu małego stołu w mojej  pracowni spędzaja tam każdą chwilę, malują dla mnie projekty nowych stroi i szyja własne pacynki;-)) W efekcie nie posiadamy już w domu rękawiczek bez par i zbędnych polarowych szalików!


 


i wersja chrzcielna  małym serduszkiem z datą urodzenia Maleńkiej...
i Ola nr.. mhm nie pamiętam hihi;-) W każdym razie miętowa dzianina to towar szalenie popularny tej jesieni i zimy... Zdjecie surowe, ale wierzcie mi najlepsze z 40 które zrobiłam tej lali....
Z nowości bluza na zamek i uśmiech;-))



O takie warkocze musze co ranek robić moje Nataszce;-)) Wogóle uczesanie trzech głów z długościa włosów przed pas to nie lada wyzwanie o 7- mej rano, zważywszy na fakt, że wszystkie musza być zaplecione po francusku hihi


A ta juz nie dla Anitki, będzie strzegła nowego mieszkanka pewnej rodzinki...



No to na tyle, chyba, pewnie jak zwykle połowę zapomniałam, ale wiem już co jeszcze..
Niedługo podwójne urodziny, mojego bloga i moje, wiec z tej okazji spodziewajcie sie wyjątkowego candy;-) Zwiastun wkrótce!!!