czwartek, 30 sierpnia 2012

Wymiankowo ;-)))

Uff, w końcu udalo mi się domknąć wszystkie obiecane wymianki, moje prezenty są już w domku a wiem, że i do dziewczyn dotarły moje tworzydła;-)))
Jakiś czas temu Monia ( http://insideproject8.blogspot.com/)poprosiła o wymiankę, bardzo się ucieszyłam bo na naklejki ścienne do pracowni dziewczynek polowałam już jakiś czas, i o to stałam się posiadaczką uroczych sówek, sa cudne, nie mam jeszcze zdjęcia  bo pokój czeka na malowanie, ale podsyłam linka z pracą Moniki:
http://www.decobazaar.com/foto-prod/normal/3489803.jpg

do Moni pojechały zające w barwach marine;-)))) Dostałam maila od Monisi z samymi miłymi słowami i od razu cieplej na serduchu!!!!
 A to już anielinka, która poleciała do Beatki  z Leniuszkowa http://leniuszkowo.blogspot.com/ (no i tutaj powinno wystarczyć kliknąć na Beatkę, żeby przeskoczyć do jej bloga, ale ja nie wiem jak to się robi, buuu)). Beatka napisała, że się jej spodobała, więc jestem bardzo szczęśliwa  tego powodu;-))))

A my dostałyśmy owieczkę!!! Przyleciała wczoraj i narobiła w domu niezłego zamieszania, dziewczyny z miejsca wybrały jej imię Rosi i stała się punktem dnia!! jest śliczna, delikatna i dziewczęca, uwiodła nawet Bartka, który położył ją do swojego łóżeczka i nakrywał ulubionym kocykiem co należy zaliczyć do zjawisk niezwykłych bo kocyk jest jego i tylko jego;-)))
p.s Wiem, ze owieczka powinna być w pierwszej kolejności na zdjęciu, ale próbuję wkleić te zdjęcia setny raz chyba i ciągle coś sie zawiesza, więc jeśli ta diabelna maszyna zgodziła się już na współpracę to idę na kompromis;-)))

 A te buciki , ach........

A to już kolejny prezent, doszły ksiażki z wymianki z Ewelinką z http://ewelinaart.blogspot.com/, która je ilustrowała!! Piękne opowiadania, połknełyśmy jedną na dobranoc, a jutro następne;-)))
Ja zatrzymałam dla siebie autorski obrazek Ewelinki , zamieszka w sypialni;-)))
 A to anielinka, która od dziś mieszka u Ewelinki i też sie spodobała, z czego sie ogromnie cieszę!!!!!

 Ale gapa ze mnie, dostałam już spory czas temu prezent od kochanej Mariki 
http://kolczyk-wisiorek.blogspot.com/, wspaniały komplet z sutaszu, w którym jestem już jakiś czas zakochana, Jest piękny i uwielbiam go nosić!!!!!

A anielinka poleciała do nowonarodzonej dziewczynki, przyjaciółki Mariki;-))) Obiecuję kochana niedługo uporać sie z resztą!!!!


Bardzo Wam kochane dziękuję za te wspaniałe prezenty;-)))
Pozdrawiam wszystkich i zapraszam w dalszym ciągu na candy bo wyniki tuż, tuż!!! 

Witam nowych obserwatorów i już będę poprawną blogowiczką, która dba o innych, obiecuję!!!
Ja wracam do szycia, moje trzy córki, zadają mi coraz nowsze zadania do uszycia w kwestii wyprawki szkolnej, są już piórniki na kredki, torebki na drugie śniadanie, zostały jeszcze  woreczki na stroje gimnastyczne;-)))
 Dziś spędziłam pół dnia na poszukiwaniu butów dla trzech moich bab i wróciłam bez sił, zakupy dla trzech kobiet, nawet takich niedużych wyczerpało mnie do cna, ale buty są i to takie jak sobie wymarzyły więc mamy dzień zaliczony na plus!!!


środa, 22 sierpnia 2012

Post na chandrę;-)))

Oj to chyba syndrom zbliżającej się jesieni, mnie dopada co rok to wcześniej, wina krótkiego lata niestety;-(((
Dziś głównie zajączkowo, zostały po kiermaszach zajce w romiarze maxi, więc mogłam je obfocić bo pozostałe szyjątka za szybko się rozeszły;-)))
Para kolekcjonerska, drugiej takiej nie będzie;-))


Cukierkowe baletnice, 72 cm

Romantyczka.

i błękity;-))

róże...

jedno maleństwo;-)) 42 cm


Błękitna śpioszka też szuka domku;-)))







a to moje dzisiejsze zamówienie, bardzo poprawiły mi humor te tkaniny i chciałabym już usiąść do maszyny;-)))  (http://allegro.pl/show_user.php?uid=25026679)


Tak, tak, to prezent od Kini kochanej;-))) Są cudowne, a mój syn bardzo chce je zjeść

To mama przywiozła z Piecuchowa po jarmarku dla córeczek, są zakochane w tych rzeczach, już piszą listy do Mikołaja;-)))

A to dla Bartka, Kinia nie ma jeszcze gadżetów dla chłopaków więc tata z jarmarku przywiózł samochodzik. Napis to mamusia musiała wypróbować wypalarkę do drewna, którą kupiła notabene do odcinania tiuli;-)))

tak macie racje namieszany ten post, ale ciężko u mnie ze skupieniem. Chciałam tylko powiedzieć też poszukuję krzesełek, foteli i innych siedzideł  ( najlepiej drewnianych lub wiklinowych, moga być do malowania) dla moich aniołów, oferuję sie na wymiankę z moimi tworzydłami. Info na maila.
Aha poszukuję tez fotela , krzesełka dla kroliczej naszej maskotki, ma 120 cm i potrzebuje efektownego siedzenia.

 Pozdrawiam serdecznie wszystkich i przypominam o candy!!!
Martusiu, to maskotka mojej pracowni, tak zdecydowaly dziewczynki. Nie jest jeszcze dopieszczona na ostatni guzik bo ma założoną tunike Natasi, a nie falbankową kieckę ale to z braku czasu, teraz szykuje jej wersję zimową na ...mhmm nie wygadam się żeby nie zapeszać-)));-))) Ma 120 cm;-))

sobota, 18 sierpnia 2012

Candy na koniec wakacji!

Wakacje, wakacje i po wakacjach... 
 Na osłodę mam dla Was kochani anielinkę Marlenkę. 
Wakacyjna dama szuka miłego i ciepłego domku;-))) 

Koniec zapisów 31.08.2012 o północy!!

sobota, 4 sierpnia 2012

Wakacyjne wspomnienia!

Z zamiarem uszycia tych poduszek nosiłam się już dawno, w okolicach Bożego Narodzenia zrobiłam decupage na tkaninie i czekał cierpliwie. Ozdabianie starych drewnianych guzików tak mnie wciągneło, że zarwałam kiedyś całą noc. Pomysł na poduchy miałam w  głowie cały czas coś zmieniałam. Chciałam by były całkowicie wg mojego pomysłu. Poduchy powstały z sentymentu do pocztówek i stempli pocztowych;-)) W czasach licealnych zwiedziłam spory kawal Europy z przyjaciółmi ze szkoły, z każdego zakątka wysyłałam do siebie pocztówki, a na każdej granicy musiałam mieć wbita pieczątkę przez celników, nawet jak nie było to konieczne to tak marudziłam aż w końcu dostałam kolorowy stempel. Paszport mam do dziś dnia, leży z pocztówkami w magicznym kuferku;-))) Zapraszam do obejrzenia zdjęć;-)))




















Ponieważ bardzo spodobały się wam decupagowe guziki oto moje wypociny. Stare, pobabcine guziki drewniane pomalowałam na biało emalią i bawiłam sie normalnym decu z serwetek, potem polakierowałam kilkanaście razy cienką warstwą lakieru akrylowego. Prałam kilka nic się nie stało;0



czwartek, 2 sierpnia 2012

Testosteron ;-)))

Mama trzech córek i syna to ja.. no właśnie , wydawało mi się, że jak wypracujemy sobie jeden model wychowania dzieci, to uda się nam je wychować podobnie;-))) Ha ha nic bardziej mylnego , mój synek ma półtora roku i od kilku tygodni zachodziłam w głowę nad zmianą jego zachowania, wszystko robi po swojemu, nie słucha wogóle nikogo, i zaczął bić siostry i inne dzieci jak chce coś dostać.. wczoraj bratowa męża uświadomiła mi coś o czym niby wiedziałam, ale nie odnosiłam do jego zachowania... zaczyna wkraczać do akcji testosteron;-))))