piątek, 16 listopada 2012

Listopad..

Witam Was Kochani, na początku chciałam Wam wszystkim podziękować za tyle ciepłych słów w komentarzach i w mailach, dodają mi skrzydeł!!!
Czy Wy często płaczecie? Bo ja jestem beksa okropna, ryczę gdy samochód sie zepsuje, gdy dzieci chorują a nawet jak nie wyjdzie mi kiecka dla anioła, a płacz ze wzruszenia to już musowo. I tak płakałam w tym tygodniu kilka razy, głównie za sprawa panów.  A już tłumacze dlaczego. Dostałam w tym tygodniu kilka przesympatycznych maili od panów własnie, którzy prosili o stworzenie aniołka dla wyjatkowych kobiet w swoim życiu, mam, sióstr,córek.I skąd łzy? Bo wyczytałam, że owe panie marzą o moich aniołach... No i jak tu nie płakać? Nigdy w życiu nie przypuszczałam, ze moje anielinki moga być obiektem marzeń kogokolwiek jak i tego że zaglądają tutaj panowie, których z tego miejsca równie serdecznie pozdrawiam!!!

Aniołków nie powstało jednak tyle ile było w planie, z powodów czysto technicznych,  wypelnienie jechało do mnie dłuuuuuugooo, oj dłuuuugo;-)))

Czerń i czerwień ciąg dalszy.  Powstała anielinka dla mojej internetowej psiapsiółki, oj ile razy ja zmieniałam jej garderobę? Nie pamiętam w każdym razie moje dziewczyny szczęśliwe bo przygarneły natychmiast kilka nie użytych spódnic i bolerek;-))
Pierwotny zarys miał być rockowy, ale z biegiem rozmów urósł taki projekt;-))

A to już poducha dla Maksia,. Projekt w mojej głowie był już dawno, moje dzieciaki gdy wyjeżdżamy gdziekolwiek na noc pod jedną pachę zabierają poduszkę a pod drugą ulubioną maskotkę, więc wymyśliłam 2w1;-)) Misio wyjmowany i gotowy do zabawy i przytulenia, a rano spokojnie wraca do swojej łódeczki. W głowie mam jeszcze kilka podobnych modeli , pierwszy pod nóż pójdzie miś w traktorze dla mojego synka i w samolocie dla bratanka!



Anielska baletnica;-))) Wskazówki były dwie fiolet i baletowa paczka dla miłośniczki baletu!


I ze specjalną dedykacją dla panny "W"



A że zima za pasem to i anielinki trzeba cieplej ubrać;-)))

I kontynuacja beży i falbanek, tak wogóle to muszę zainwestować w stopkę do marszczenia bo ju mnie paluchy bolą od namarszczania hihi.


A na koniec damska wersja poduchy misiowej;-) Uszyta pod wpływem impulsu. 
Jeśli komuś się spodoba zapraszam na maila)))



No to na tyle, będe się zbierać bo moja pralnia po dzisiejszej nocy pęka w szwach, niestety najmłodsze pociechy złapały wirusa żoładkowego od starszych córek!!! 
Buziak dla wszystkich i dużo zdrówka!!!

W wtorek w rocznice pierwszego posta ogłoszenie candy!!! Zagladajcie!!!

58 komentarzy:

  1. i cóż tu jeszcze można dodać...;))

    OdpowiedzUsuń
  2. Kobieto, bark chory, dzieci chore, a Ty tyyyle anielic i poduch zdążyłaś zrobić!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jest dobrze, osobisty masażysta i jego zabiegi przyniosły poprawę, a listopad zawsze mi daje wiecej energii do działania i 4 godziny snu w zupełności wystarczają;-))

      Usuń
  3. Chyba nic...cudne to wszystko:)

    OdpowiedzUsuń
  4. To może dobrze że wypełnienie jechało długo bo inaczej byś się zarobiła.Z drugiej strony teraz będziesz musiała nadrabiać a Ty taka schorowana:/
    (i do tego Ja tez ci dorzuciłam roboty:/)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja tam nie mam czasu na chorowanie i wszystko będzie na czas;-))) Ola nr.. prawie gotowa tylko czekamy na bucki;-)))

      Usuń
  5. Sliczne sa one wszystkie :)
    a pomysl z poduchami fajniasty :)
    pozdrawiam
    Ag

    OdpowiedzUsuń
  6. Ale cudowności!!!!!!
    Życzę zdrówka i Tobie i pociechom

    OdpowiedzUsuń
  7. oj...ja również po cichutku marzę o Twoich aniołach...
    cudne są! każda inna, wyjątkowa i zachwycająca!!!
    pozdrawiam ciepło i duuuużo zdrówka życzę:)

    OdpowiedzUsuń
  8. ehh powiem Ci że chyba każda kobieta która widziała Twoje anielinki to o nich marzy! wszystkie śliczne! a płacz jest zdrowy wypuszcza emocje :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Cudne są Twoje anieliczki:)
    Ale podusie też urocze:)
    Pozdrawiam cieplutko

    OdpowiedzUsuń
  10. Anielice przepiękne! Zawsze sobie je tak oglądam i oglądam i napatrzeć się nie mogę. I tak sobie marzę, że jak kiedyś będę miała możliwość to sobie taką Anielinkę u Ciebie zamówię. A chociaż ja beksą wielką nie jestem to też czasem chce mi się płakać, że w życiu nie zawsze układa się dobrze. I szkoda, że coraz mniej tego płaczu ze wzruszenia, a więcej ze smutku. Ale jak sobie popatrzę na śliczności u Ciebie to od razu weselej:)
    A z poduszkami to pomysł fantastyczny! Obie wyglądają słodko:)
    Życzę dużo zdrowia i jeżeli płaczu to tylko ze wzruszenia i szczęścia:)

    OdpowiedzUsuń
  11. Anetko jak zawsze przepiekne rzeczy szyjesz!

    OdpowiedzUsuń
  12. Sama o nich marzę, więc wcale mnie to wszystko nie dziwi :)
    A teraz jeszcze poza anielicami urzekające misie-podusie - no, przecież najpiękniejsze na świecie są...

    OdpowiedzUsuń
  13. Wyrazy uznania są najmilszym pokarmem dla duszy artysty. Pochwała dla Twoich aniołów jest słuszna... są po prostu piękne! W każdym dziele widać włożone w nie serce i duszę! Podziwiam je od pewnego czasu i nie mogę się napatrzeć.
    Każda z anielic wyraża własną osobowość, a może osobowość odbiorcy? Ta pierwsza np. w czarnym bolerku i spódnicy... siłę i pewność siebie jakby mówiła "Jestem tu!". Balerina... jest z kolei romantyczna.
    Znów nie panuję nad klawiszami, ale tyle wrażeń, tyle pozytywnych myśli przymyka na widok twych anielic... I dziwić, że każdy chce je mieć :)
    Nie pominę poduszek! Pomysł z kieszonką na pluszaka jest rewelacyjny! Dzieci są naszą wielką inspiracją ;D

    Pozdrawiam serdecznie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo dziękuję za tak motywujące słowa;-)) Buziaki

      Usuń
  14. Jaka Ty jestes pracowita!!! Tyle cudnych aniołów stworzyłaś. A podusia... pomysł super. Czy mogę skorzytać z Twojego pomysłu, chciałabym uszyć taka podusię dla chrześniaczki? Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Szyj kochana dla małej na szczęście, mam jeszcze sporo pomysłów tym temacie, dla chrześniaczki też uszyję, coś mi sie mami o domku i zajączku, bo misiaka od cioci rzecz jasna już ma!!!

      Usuń
  15. Aniołeczki i podusie przepiękne!!!
    Szczególnie podoba mi się anioł w czerni i czerwieni, cudny!
    Serdecznie pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Miło mi zobaczyć nowy nick na blogu! Serdeczne pozdrowienia

      Usuń
  16. A WIĘC :D Oczywiście nie byłabym sobą gdybym nie pochwaliła się, że MEGA ostra anielica przyleci do mnie lada dzień, a PRZEPIRACKI pirat do mojego synka lalalala :D Siedzę jak na szpilkach już chyba od lipca kiedy to powstał pomysł wymianki z moją najulubieńszą nocno - dzienną kompanką :):):) Jednak jak się okazało i ja i Anetka jesteśmy minimalistkami tylko na papierze hihi i z wymianki zrobiła się wymiana która trwa do dziś, a w pakiecie uzbierało się już sporo skarbów które zmaterializują się w przyszłym tygodniu.. Czy można chcieć więcej??? :D AJLOWJUŻ DO BÓLU :):):)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bo ja uwielbiam niekończące sie wymianki hihi;-)) tak to jest jak się uzalezniam od Waszych cudów!!!

      Usuń
  17. Zapomniałam dodać, że wersja dziewczynkowa podusi jest śliczna i Przesłodka.. Czy powstanie opcja dla dużych dziewczynek??? :D

    OdpowiedzUsuń
  18. rany rany jak tu się nie zakochać w Twoich pracach??? - to nie możliwe :)))

    dużo zdrówka dla synka :)

    pozdrawiam ciepło

    OdpowiedzUsuń
  19. I jak tu o nich nie marzyć ..... ?
    Co jeden to ładniejszy ....
    Poduszeczki - milusie ...
    A popłakać czasem trzeba, a jak z radości to nawet często :)
    Pozdrawiam cieplutko :)

    OdpowiedzUsuń
  20. Wolę Twoje anioły w pastelowych kolorach :) Poduszki z kieszonkami są fenomenalne!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

    OdpowiedzUsuń
  21. Anielinki wiadomo cudowne:)))Dla mnie zawsze będzie mistrzynią w tej dziedzinie...Poduchy mnie powaliły-fantastyczne...jeśli pozwolisz spapuguję bezczelnie...Buuuuziaki:****

    OdpowiedzUsuń
  22. Oczopląsu można dostać, albo wytrzeszczu! I na dodatek arytmii serca uradowanego pięknymi widokami ;)

    Z tymi marzeniami to chyba jest tak, że na widok Twoich Anielinek, każda kobieta niezależnie od wieku znów chce się lalkami "bawić" i wrócić do czasów dzieciństwa :)A poza tym, wiele z nas ma chyba tendencję do przygarniania rzeczy pięknych :) Twoje prace do takich niewątpliwie należą :)

    Pomysł na podusie z misiami jest rewelacyjny! Po prostu oczu nie mogę oderwać! Najpierw Miś-Pirat, a teraz róże, fiolety i groszki w dziewczyńskiej wersji! Bombowe! Coś czuję, że zrobią furorę :)

    Anielinki jak zwykle piękne i jak zwykle trudno mi wybrać faworytkę ;)

    Pozdrawiam i podziwiam! :)

    OdpowiedzUsuń
  23. ojejciu jak mnie zachwycają te twoje sukienusie:))..i jak to nad nimi płakać????

    OdpowiedzUsuń
  24. Ja to bym chciała być taką anielinką ,byś mi tylko ubranka szyła i zmieniała hihi.Cudne wszystkie i wcale się nie dziwię że kobitki marzą i wzdychają ...Ech;)A podusie fajne z tymi miśkami:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To ja ci będę kiecki szyć a ty bedeiesz mnie kuchnią rozpuszczać!!!

      Usuń
  25. Podusie bardzo pomysłowe! A Anielice jak zwykle cudne.. mam nadzieję, że kiedyś stanę się właścicielką jednej z nich... ;)

    OdpowiedzUsuń
  26. Cuda tworzysz i ja myślę, że 99% osób odwiedzających Cię marzy o jednej takiej lalce/anielicy :) A jeszcze są przecież osoby nie blogujące, które też podziwiają i się zachwycają, ja zawsze koleżankom wysyłam linki ;)
    Jeśli chodzi o płacz, to ja kiedyś wcale nie płakałam, nic a nic. Ale od jakiegoś czasu... sama siebie nie poznaję,chyba w ciąży się zaczęło i tak mi już zostało, byle bzura i mi łzy lecą, o jak mnie to denerwuje! ale nigdy nie płaczę przy kimś, zawsze ukradkiem :)
    Pozdrawiam ciepło

    OdpowiedzUsuń
  27. Anetko :) Poduchy - strzał w dziesiątkę ! Odgapię dla chrześniaka i jego siostry pod choinkę, mogę ? Anielice co tu dużo mówić, piękne jak zawsze. Szczególnie pierwsza ma charakterek :) Chyba pomyślę nad jakąś koleżanką dla mojej :)

    OdpowiedzUsuń
  28. Same śliczności! A poduchy fantastyczne :)

    OdpowiedzUsuń
  29. Ale piękne te podusie , prześliczne:) pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  30. Tyle cudności pokazałaś... No, jakie to musi być miłe dostawać takie maile, jak to musi miło łaskotać ego... zazdroszczę. O moich nikt nie marzy :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj, Elis, ja marzę! :) O Twoich kotach wyglądaczach parapetowych :)

      Usuń
    2. Nie tylko ty, ja też uwielbiam szyjątka Elis;-))

      Usuń
  31. Wow, te Anielice jak zwykle piękne, ale zachwyciły mnie te podusie. Są po prostu GENIALNE! Świetny pomysł 2w1. Czekam na więcej z zapartym tchem ;)
    Pozdrawiam cieplutko!

    OdpowiedzUsuń
  32. Wszystkie laleczki cudowne i podusie też rewelacja... dzieciaki na pewno będą zadowolone mogąc tulić się do takich poduszek :)

    OdpowiedzUsuń
  33. Wszystko co chciałam napisać już napisano...po prostu ślicznie:)
    Ja też jestem beksa,okropna!Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  34. Cześć - pozostaje po pod wielkim wpływem Twojego talentu, wspaniały dobór kolorów, nietuzinkowe kompozycje...bajkowo tu u Ciebie...buziaki Ania

    OdpowiedzUsuń
  35. Często za bardzo się przejmuję, i łzy same napływają - więc wszystko u Ciebie w porządku, nie ma sie co martwić :) A aniołki - nie ma sie co dziwić. Twoje sa wystrzałowe! Niesztampowe, oryginalne, dziewczęce, kobiece, idealnie wykonane :)

    OdpowiedzUsuń
  36. Śliczne anielinki i świetny pomysł z misiem poduszkowcem:)
    Wzruszająco to ja beksa straszna jestem, i to o byle co;)

    OdpowiedzUsuń
  37. baletnica jest przepiekna, Panienka z falbaniasta sukienka tez, co jedna to piekniejsza, rany ale masz talent, a ile pracy i serducha w nie wkladasz:)

    OdpowiedzUsuń
  38. twoja precyzja jest niesamowita i chwalę cię do nieba!

    OdpowiedzUsuń
  39. Zakochałam się w podusiach z misiem ! Ja dopiero uczę się szyć, ale mam nadzieje że kiedyś będę potrafiła tworzyć rownie piękne cuda, pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń

Pozdrawiam serdecznie Aneta ;-)))