czwartek, 23 maja 2013

Nie mam pomysłu na tytuł!

No własnie nie mam pomysłu na tytuł!
Po upalnych dniach u nas dziś chłodno, dziewczyny wręcz zawiedzione że trzeba było przywdziać do szkoły skarpety i polary a sandałki zamienić na adidaski;-)
Wysłałam dzieciaki do szkoły, ogarnełam Bartka i podreptałam do teściowej zmierzyć ciśnienie, bo głowa mi pękała, a na ciśnieniomierzu 90/50,  nawet mi kawa nie pomogła. Uroki niskociśnieniowców;-)
Mam nadzieję, że Wy w formie i czekacie weekendu;-)
U mnie w pracowni Dzień Dziecka niemal drepcze mi po piętach;-) 
Taka pastelowa parka dla siostrzyczek, dla starszej lala, a dla maleńkiej jeszcze w brzuszku odporny i bezpieczny zając;-) Bez zbędnych ozdobników i udziwnień;-)
Kasieńka miała być pastelowa i wiosenna;-) No i koniecznie w warkoczykach blond!

Anielski tandem po szybkiej sesji rozleciał się na 7 stron świata na chrzty, komunie, śluby  i inne uroczystości!


I jeszcze kilka prac sprzed komunii!
Mila w wersji ubieralnej;-) Prezent imieninowy od kochanej mamy;-)


A to Jasiek! Zając ma dokładnie 54 cm długości bo tyle miał wnuczek mojej Reni tuż po urodzeniu! Elementy czekały tylko na telefon z informacja o urodzinach Jasia, tak by mógł przywitać małego w domku po wyjściu ze szpitala!
Na ręce miarka krawiecka na pamiątkę z odciętą długośćią 54 cm;-)

Panna w turkusach :

Wersja Oleńki, mojego prototypu rzekłabym lal stojących!
Oleńka poleciała w ramach wymianki do Uleńki, która robi takie cudeńka jak nasz Mikołaj, który zawitał do nas kilka dni temu i podbił nas od pierwszego wejrzenia. Ma nawet swój wózeczek z wikliny! On sam mieści się na dłoni.. a ja ciągle nie mogę się nadziwić nad szczegółowością jego wykonania! Mistrzostwo świata!


A to mała zapowiedź;-)

Buziaki dla wszystkich zaglądających! Dziękuję za każde dobre słowo;-)


38 komentarzy:

  1. Uwielbiam Twoje lale, zajączki i inne cudeńka. Mogę się jedynie zachwycać.

    OdpowiedzUsuń
  2. Fantastyczne te Twoje szyjątka:))))A pomysł z zającem który jest dokłądnie tego samego wzrostu co nowonarodzone dziecko to fantastyczny pomysł:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Cudne sa te lale, mozna je gdzies kupic???????????????????
    pozdrawiam
    ania

    OdpowiedzUsuń
  4. ach ... (wzdycham z zachwytu:-))
    I to by mógł być dobry tytuł posta:-) Niesamowicie piękne są Twoje anioły, lale, zające... Ależ się napracowałaś, gdyby nie to, że każdy tak inny, w sensie indywidualny, zwłaszcza te 54cm:-), to można by rzecz, że działałaś hurtowo:-)
    Pozdrawiam ciepło

    OdpowiedzUsuń
  5. Nigdzie nie widziałam tak dopracowanych prac jak u Ciebie :)
    Wspaniałe!

    OdpowiedzUsuń
  6. Jak zawsze cudowności no i mały Mikołajek śliczny.
    Pozdrawiam niskociśnieniowca- niskociśnieniowiec.

    OdpowiedzUsuń
  7. Ja też nie mam pomysłu. Na to co pisać... Wszystko jest cudowne. Wszystko chciałabym mieć. Chyba w przyszłości zakupię półki do dużego pokoju i będę je zapłeniała Twoimi lalami i aniołami.
    Faktycznie malutki Mikołaj jest niesamowicie misterny. Lecę spojrzeć na bloga wykonawczyni. Pa pa, miłego dnia i lepszego samopoczucia. Ja też z niskociśnieniowców i trzecią kawę piję w oczekiwaniu na wracające ze szkoły dzieci, a i tak ledwie mi głowa na klawiaturę nie spadnie...

    OdpowiedzUsuń
  8. nadal nie mogę się nadziwić skąd bierzesz tyle pomysłów - kazda inna! kwiatowe i koronkowe anielinki ukradły mi serce! reszta równie piekna:) pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  9. hmm, nie lubię tytułow typu "nie mam pomysłu na tytuł"...
    Ale za to Twoje lale mnie zachwycają, mogę na nie patrzeć i patrzeć, i nawet nie przeszkadza mi już ten "tytuł-nie tytuł" :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Wszystko piękne... wciąż nie mogę się napatrzeć!!

    OdpowiedzUsuń
  11. O matko, nie wiem które z panien mam komplementować najpierw :)) Lale oczywiście najlepsze mają te swoje słodkie warkoczyki i butki, a anielice bolerka :) Domyślam się ile frajdy musiały sprawić nowym "opiekunkom" :)))

    OdpowiedzUsuń
  12. Niesamowite laleczki... brak mi słów, a ta ruda w turkusach... coś cudownego :)
    pozdrawiam
    Ola

    OdpowiedzUsuń
  13. Cudowne, ta ruda w turkusach będzie mi się śniła po nocach :)
    pozdrawiam
    Ola

    OdpowiedzUsuń
  14. Cuda, istne cuda. Te komunijne takie delikatne, zwiewne, najśliczniejsze:)

    OdpowiedzUsuń
  15. Oooo, a ja mam taką sama spódniczkę jak anielica w tej tiulowej :-) Tylko ja mam oliwkową i ... troszkę wiekszą :-P

    OdpowiedzUsuń
  16. Jest mi ciezko wybrac ktora Piekniejsza :) Cuudne :) Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  17. Myślę że Twoje anioły są w stanie nawet niedowiarków sprowadzić na anielskie szlaki!

    OdpowiedzUsuń
  18. Fajnie mieć Mikołaja w domku , prezenty i szczęście murowane ;)
    Pozdrawiam balerinka ;)

    OdpowiedzUsuń
  19. nie ma co dziękować za dobre słowa, bo nie da się nic złego powiedzieć. Kunszt i precyzja w każdym calu, a była Pani w dzień dobry TVN? warto te cuda pokazać jeszcze szerszej publice :)

    OdpowiedzUsuń
  20. Ale śliczności! A jakie dopracowane i dokładnie wykonane! Bardzo mi się podobają Twoje prace:)

    OdpowiedzUsuń
  21. Każda lala wykonana przez Ciebie to mistrzostwo, gdy zaglądam to wiem, że same cudeńka zobaczę :) Ten zając dla Jasia uroczy, fantastyczna pamiątka :)

    OdpowiedzUsuń
  22. Co i rusz Twoje lalki zachwycają mnie na nowo

    OdpowiedzUsuń
  23. Cudne - po tysiąckroć cudne;-)

    OdpowiedzUsuń
  24. Mam 24 lata a cieszyłabym się jak małe dziecko z takiego królika czy lalki:)

    OdpowiedzUsuń
  25. Przychodzę,oglądam,wzdycham...oglądam,wzdycham...♥

    OdpowiedzUsuń
  26. Tytuł mało ważny to co dziś zobaczyłam to mi szczęka opadła:)

    OdpowiedzUsuń
  27. Cudeńka, a najbardziej Jasiek podbił moje serce:-)

    OdpowiedzUsuń
  28. Rudzielec w turkusach przecudny ! Znów tyle wspaniałości u Ciebie, lecę jeszcze pooglądać :)

    OdpowiedzUsuń
  29. Ależ się śliczności wszelakich naoglądałam! Piękne prace!

    OdpowiedzUsuń
  30. Twoje kreacje sa niesamowite!!! Lala od Ciebie dojechala szczesliwie z nami z urlopu :) Niedlugo pochwale sie nia na blogu :)

    Ciesze sie ze Mikolaj sie Wam podoba :) pozdrowiam :)

    OdpowiedzUsuń

Pozdrawiam serdecznie Aneta ;-)))