środa, 1 października 2014

Satysfakcja gwarantowana;-)

Tytuł na posta podesłała mi Grażynka jak zobaczyła zdjecia;-) Sądząc po reakcjach moich dzieci nie mogło byc inaczej , mowa oczywiście o tipi. Uszytek na potrzeby własne a raczej moich pociech. Szycie trudne nie było, biorąc pod uwagę milion pytań, kiedy skończysz mamo;-)  choc metrów do obszycia sporo ale powstało, jest i cieszy moje dzieci. Ja chciałam zmienic to i owo, ale dzieci nie pozwoliły na żadne poprawki!!! Musi by jak jest hehe;-)
Namiot troszkę większy, bok przy podstawie ma 130 cm i mieści w porywach  nawet czwórkę moich pociech;-)





Ale żeby nie było bezanielsko to skrzydlata Evie;-)



Zmykam, bo dziś urodziny najstarszej pociechy i roboty huk;-))) Uściski dla wszyskich.

18 komentarzy:

  1. Życzę udanej zabawy urodzinowej. Tipi fantastyczne, nie ma się co dziwić, że dzieciaki szalały z radości:) Pewnie będą próby nocowania. Anielica urocza, zwiewna, no normalnie anielska;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Fantastyczne Tipi :) Bardzo podoba mi się dobór tkanin.
    Radość dzieci to najlepsza zapłata :)
    Evie urocza :) Udanych urodzinek i najlepsze życzenia dla jubilatki :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Ale świetny ten namiot!!! I naprawdę wielki! Super tkaniny jak pieknie wykończyłaś detalami!! No podziwiam, kurczę, moim maluchom też by się przydał.

    OdpowiedzUsuń
  4. namiot jest po prostu fantastyczny! a anielinka jest tak urocza że wyjść z podziwu nie mogę... i te koronki..uwielbiam!

    OdpowiedzUsuń
  5. namiot cudny :-))) nasze namiot ma powodzenia a juz jest z rok z nami :)

    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  6. Tipi cudo ja myślę ze pomieści 4 i jeszcze kotka :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Tipi jest prześliczne, jak ze sklepu! :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Jest rewelacyjne!Pozdrawiam;)

    OdpowiedzUsuń
  9. w takim namiocie i ja położyłabym się na popołudniową drzemkę (ale obok jakiegoś malucha).
    Delikatnie, koronkowo - ślicznie ubrałaś anielicę.

    OdpowiedzUsuń
  10. Tipi świetne, nie dziwię się pociechom, że są zachwycone... A Evie jest po prostu fantastyczna :) Mogłaby do mnie na skrzydłach przylecieć...
    Zapraszam do siebie na Candy - http://marilles-crochet.blogspot.com/
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Super maja bazę teraz Synuś i Pan Kot :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Fantastyczny pomysł z namiocikiem! Ja kilka lat temu porwałam się natomiast na ogromną (4x5m) płachtę namiotową, wzmacniając brzegi i miejsca na nabijanie kółeczek, aby można było ją rozpiąć pomiędzy drzewami lub... na kijach trekingowych. Masa roboty, ale już nie raz się przydała ;-)
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  13. Robisz wspaniałe lalki! Są niesamowite i bardzo urokliwe <3 A Tipi uszyłaś rewelacyjne, sama bym się tam schowała ;) Dzieciaki mają farta, że mają taką zdolną mamę :)

    OdpowiedzUsuń
  14. No tipi nad... tipiami? tipami? nad NAMIOTAMI!! :-)))) A ja za bardzo, bardzo młodu miałam po prostu koc / prześcieradło zarzucone na krzesła:-)
    Lalo - aniołki cudne, że już nie wiem co pisać u Ciebie... Może przygotuję sobie taką Formułkę Zachwytową Dla Foggi i po prostu kopiuj - wklej, kopiuj - wklej, kopiuj - wklej???? :-D
    A to Ty masz rudego kota????? Ja oczywiście jestem zachwycona moim, jak i każdym w zasadzie kociastym, ale do rudzielców mam słabość. Gdybym kiedyś miała rudego kota to mam już dla niego imię. Symforian! Wyczytałam to imię na cmentarzu:-) w Kamieniu Pomorskim i jestem nim nieustająco zachwycona. A jak Wasz rudzielczyk ma na imię?
    Serdeczności moc ślę:-)

    OdpowiedzUsuń
  15. z takiego Tipi i ja byłabym mega zadowolona!:) ech...miec taka kryjówkę przed problemami i rutyną...

    OdpowiedzUsuń

Pozdrawiam serdecznie Aneta ;-)))