Niby niewiele mam do napisania i pokazania, ale musiałam do Was zajrzeć;-) Uzależnienie??
Jeśli tak to takie, którego się nie wstydzę haha;-)
jest jeszcze jedno uzależnienie, od przedmiotów ręcznie wykonanych.. Wy też tak macie, że teraz nie szukacie np prezentów lub innych przydatnych rzeczy w sklepach tylko rozglądacie się na bloggerze? Nawet na czekający nas w lipcu ślub kombinuję już teraz co podarować wyjątkowego i niepowtarzalnego, oczywiście ręcznie wykonanego. A najbardziej się cieszę z tego że zarażam tym nie tylko swoje dzieci, które z dumą noszą rzeczy "hand made" jak również rodzinę i przyjaciół;-))
Dziś moje hand mady;-)
Anielinka na 18-tke wyjątkowej dziewczyny...
I pewna dama w szarościach, która powstała z myślą o Ani w ramach wymianki. Zdobyłam piękny szary batyst i strasznie mnie kusiło go użyć, jednak miałam na uwadze prośbę Ani by anielinka miała czerwone elementy no i by była blondynką;-)
Od Ani przyleciały takie cudowność (Aniu ukradłam twoje zdjęcie, wybacz mi prosze;-)), moje dziewczyny zakochały się w tym króliczku a dostałyśmy duuużo więcej. Już szukamy odpowiednich ramek bo obrazki sa cudne, po prostu bajkowe, a Natusia stwierdziła, że jak żywe. Reszta ode mnie tez doleci, tylko minie ten huragan w moim życiu;-)
A to moja dzisiejsza twórczość! Zrobiłam sobie do pracowni pele - mele, wykorzystując pilśniowy spód z pewnej starej szuflady. Ale po skończeniu coś mnie tkneło by przymierzyć na drzwi lodówki, bo taka tablica w kuchni bardzo potrzebna, jednak nie mam miejsca by ja powiesić, i tak mi sie spodobało że przykleiłam do drzwi. Nasza lodówka swoje lata ma, a przeprowadzki odcisneły się na niej znacznie, np dużym wgłębieniem na środku drzwi. Maskowałyśmy je karteczkami, zdjęciami i innymi rzeczami, które zawsze muszą być pod ręką, ale magnesy jakoś dziwnie znikały w tempie expresowym, i nikt nie wie gdzie;-) Magnesy nie potrzebne, więc jest szansa ze kartki i karteluszki nie będą straszyły;-)
Zalet pele-mele ma dużo więcej, ale pewnie do tego nikogo nie trzeba przekonywać.
Na tablicy "ukradziona" z bloga Maryś grafika z pięknym cytatem;-)) Marysiu mam nadzieję, że się nie gniewasz, została ukradziona do celów rodzinnych;-)
Na koniec pochwalę się moją nową biżuterią.... poznałam WiDo na facebooku i Was zapraszam jeśli jeszcze nie widziałyście cudów wykonywanych z papieru;-) Do niedawna miałam dwie pary kolczyków podarowanych przez męża, a teraz w mojej kasetce uśmiechają sie do siebie sutaszowe sznurki, słodkie modelinki i misterne papierki;-)
Uciekam nadrabiać zaległości;-) Uściski dla Wszystkich zaglądających!
Tyle tego, że nie wiem od czego zacząć :) Może od końca - kolczyki papierkowe są niesamowite, pierwszy raz takie cudeńka widzę! Pele-mele ślicznie wygląda, chyba pierwsze, które mi się naprawdę bardzo podoba! Otrzymane od Ani hafciki są urocze, znam jej "tworki", podziwiam i trochę Ci zazdroszczę :) Ale Twoje anielinki zupełnie powalają! Zawsze zazdroszczę im najbardziej ubranek, są takie piękne! Szczególnie podoba mi się ta dla Ani (oko zawsze mi ucieka do czerwonych akcentów!)- pięknie dobrałaś te kolory i groszki z kropeczkami :)
OdpowiedzUsuńAnielinki- całuśne. ten szary batyst w kropy fantastyczny, przyznaję rację w 100%.
OdpowiedzUsuńTablica śliczna.
Wymianka super. Biżu boska.
Tak batyst jest cuuudny, już zamowiłam większą ilość bo jak nic uszyje sobie sukienkę;-)))
UsuńO matko! Wszyscy Cię, Aneta będą macać, jako i ja macam tę kieckę bez końca. On jest cudowny w dotyku:))
UsuńNo właśnie dlatego ze taki cudny w dotyku to się go chce;-))
UsuńBiżuteria z papierowymi elementami-bomba:)
OdpowiedzUsuńPele-mele kapitalne...anielinki wiadomo:)
Hand made rzadzi....ja jestem uzależniona:)))))
Ufff to dobrze że nie jestem sama;-)
UsuńTaki żywy królik z łatką to by było coś;)
OdpowiedzUsuńAnielinka jest przecudna i jak ją będę prezentować też zapożyczę Twoje zdjęcie, bo może mi nie wyjść takie ładne:)
Ta druga tez extra, zresztą one takie trochę bliźniaczki;)
Biżuteria bardzo ciekawa, oryginalna, podoba mi się:)
Bardzo za tę anielinkę dziękuję, bardzo..
Zdjęcie twoje, ale ja uwielbiam swoje , a właściwie Wasze anieluchy w nowych domkach, prosze o choć male zdjątko, zwlaszcza w towarzystwie kanapy;-))
Usuńuwielbiam Twoje Anielice !!!! najbardziej zazdroszczę Ci tych włosów...
OdpowiedzUsuńA ja Twoje;-)))
UsuńJa tez jestem miloscniczka batystu jak i szarosci i bieli :D sa eleganckie i wytworne, pikna anielinka jednak i druga jestes wspaniala w twporzeniu tych swoich cudeniek.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Anetko!
Dziekuję i się rumienię;-)
UsuńŚliczne Anieliny:) Kropy cudne:) Biżuteria bardzo oryginalna i kolorki jakie ma fantastyczne:D
OdpowiedzUsuńTak, kolorki wyjątkowe;-))
UsuńPierwsza ma boską kiecę, druga - moje szarości. I siedzę, i oglądam, a pranie leży :)
OdpowiedzUsuńMoje te, ale co to za kłopot hihi;-))
UsuńAnia ma złote ręce i serce! Podobnie jak Ty, Kochana:))
OdpowiedzUsuńu Ciebie jak zawsze cuda cudeńka :)))
OdpowiedzUsuńpozdrawiam ciepło
Buziaki;-)
UsuńTwoje anielinki jak zawsze cudne! Prezenty dostałaś świetne. Taką biżuterię widzę pierwszy raz i przyznam że zachwyca :) A co do handmade to ja też szukam prezentów ostatnimi czasy wśród blogowych twórców, a jakie znajomości można zawrzeć przy okazji :)
OdpowiedzUsuńNo własnie, same plusy;-)))
UsuńNo same cudeńka dzisiaj u Ciebie :)) Najbardziej podoba mi się lodówka z tablicą - taka rodzinna - jak u mnie - i przeurocza fotka :))
OdpowiedzUsuńna zdjęciu jeszcze małorodinna, obecnie na tablicy sa 4 walentynki od moich dzieci, lista zakupów,kilka wizytówek, informacja o obiecanym aqua parku w niedzielę (jakgdyby można było zapomnieć mając trzy budziki w domu), kilka szpilek które jak zwykle znalazłam na podłodze, pojedyńczy kolczyk Julii bo drugi gdzies sobie poszedł no i parę innych rzeczy;-))) ale ja uwielbiam taki misz masz, inaczej byłoby nuudno;-))
UsuńBuziaki kochana
Piękne,delikatne...co tu dużo pisać,są cudowne!Prezenty śliczne,gratuluję.Biżuteria oryginalna,bardzo mi się podoba,a taka tablica to i mi by się przydała:)Pozdrawiam cieplutko♥
OdpowiedzUsuńja też jestem uzależniona od blogowania:) Twoje Aniołeczki jak zwykle piękne:) hafciki śliczne otrzymałaś:) a pele mele świetny pomysł:) lodówka jak nowa:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam niebiesko:)
Piękna anielica. Czerwony z szarym świetnie się komponuje :) Ja też od jakiegoś czasu szukam prezentów na blogach. Najgorzej znaleźć coś dla mężczyzny :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie i zapraszam do mnie na wiosenne Candy :)
Nie będę omawiać pojedyńczo,bo tylko bym się powtarzała.A więc-wszystko śliczne -pięknie dobrane kolorki , dodatki i mega dopracowane szczególiki:)
OdpowiedzUsuńAle slicznośći :))
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
Ag
Piękne te anielice. Pomysł na drzwi lodówki świetny. Ładnie to wygląda.
OdpowiedzUsuńŚliczne te sukienki na Anielinkach. Najbardziej w Anielinkach lubię podziwiać ich kreacje. Kolczyki w super kolorach. Tablica ciekawa. Krzyżykowe obrazki fajne. :) Fajnie, fajnie. :)
OdpowiedzUsuńszara w kropy mniam ;)) ale naprawdę z przyjemnością obejrzałam i przeczytałam wszystko!
OdpowiedzUsuńŚliczne te Twoje anielice:)
OdpowiedzUsuń