Jak widzę u was tez biało, u nas nie zdążył śnieg jeszcze stopnieć a dosypało nowego... grrrrr
Chyba przez tą ciągnącą zimę mam taką chandrę, grrr.. niewiele rzeczy idzie zgodnie z moim planem, a rzekłabym nawet że większość się rozsypuje już na samym poczatku... a tam życie i już, nikogo nie rozpieszcza. Nawet moja maszyna po tygodniowych wczasach w serwisie, chciała przedłużyc sobie wolne.. efektem rozebrałam ja prawie do cna , podokręcałam śrubki i na razie gra....
Miejmy nadzieję, że z pierwszymi promykami słonka wiosennego wróci siła i optymizm;-))
I tego się trzymajmy;-)
Dziś opiekunka młodych, udało mi sie przekonać panią Weronikę do koloru błękitnego a to za sprawą leżącej na półce już jakiś czas koronki, której wcześniej nie miałam okazji wykorzystać.
A tutaj propozycja anielinki troszkę zapracowanej, zdjecie fatalne ale słońca ci u nas brak;-((( ma spodnie z czarnej streczowej dzianinki, satynową bluzkę i sweterek do motania;-))
Tak patrząc na nią to robię jej chyba jeszcze pasek z klamrą w kolorze starej miedzi..
Anielinka jest do wzięcia, wędruje do sklepiku.
I znowu biało;-)) koronkowa kiecka z trzech warstw i wykończenie w szarości;-))
Troszkę brudnego beżu i moich falbanek;-))
A teraz zajacowo, przyznaję się bez bicia, trochę przejełam sie komentarzami pod ostatnią publikacją zajęczą i wziełam sobie do serca wszystkie rady;-) Oto efekt:
Wzór tego zajaca z zadartym noskiem i długaśnymi uszami chodził a mną baardzo dłuuugo, szablon zrobiłam sama a kilka dni później dostałam gotowy całkiem podobny do mojego;-)))
Te dłuuugie uszy strasznie mnie rozczulają;-) To wersja mini na 30 cm;-)
Niedługo potem zaistniala potrzeba zajca w wersji midi na 43 cm z zdejmowalna garderobą;-) i tutaj zdradzę ze pierwszy raz zrobilam szablon na ubranko, znaczy się bluzę z kapturem;-)
To ja idę po kawę bo bezsenność nie odpuszcza na krok;-)))
Anielice powalające, cudowne!!! Zajączek piękny!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam jeszcze zimowo;)
Mmmm... Kocham!!! Nie wiem, którą bardziej!!
OdpowiedzUsuńAleż wszystkie pięknie ubrałaś :-) Sukienka błękitna - mnie powaliła na kolana :-)
OdpowiedzUsuńKochana nie wiem na czym skupić oko! Koronki cudowne!!! uwielbiam te pastelowe anielice!!! mimo, że moja to taka anielica diablica! Króliki rozpływają mnie po podłodze! Jakie one są wysokie?? :*
OdpowiedzUsuńMalpiatko droga, w poście napisane!!! Przeczytać ci telefonicznie;???
Usuńjejciu zajace z zadartym nosem cudniaste są :)))
OdpowiedzUsuńAnielice w koronkach takie eleganckie :)) a "babcia " w sweterku fajniasta :))
pozdrawiam
Ag
wszystkie Anielice cudowne!! zajączki do zacałowania!! Twoje szyjątka na żywo dodatkowo promienieją takim blaskiem, że trudno to sobie wyobrazić :)) a na pewno opisać się nie da, trzeba przeżyć!
OdpowiedzUsuńbuziaki ♥
♥
UsuńAnetko jak zawsze pięknie ... te koronki i falbanki ... romantyczne :)
OdpowiedzUsuńZające urocze i takie ... wiosenne !!
Słońca życzę :*
anioly są cudne :) i króliczki słodkie :) zakochałam się :)
OdpowiedzUsuńWszystkie anioły są boskie :)
OdpowiedzUsuńA króliczki są słodziuchne :)
U Ciebie jak zawsze pięknie !
Pozdrawiam.
Teraz będę chorować na Twojego królika? ;)
OdpowiedzUsuńMhmm, ja nie chciałabym być przyczyną Twojego chorowania;-))
UsuńAnielice jak zawsze śliczne a króliki... (teraz to już totalnie spać spokojnie nie będę :(). Są genialne.
OdpowiedzUsuńOszalała, ja nogami przebieram czekając, bo pierwszy raz ktoś coś uszył specjalnie dla mnie;-)) A moje zajce posły w świat!!
Usuńtwoje prace są obłędne:)))))))))))))))))))))))
OdpowiedzUsuńPiekne królisie i anielinki. ANtekto wybacz ze kiomentarz błachy ale taka chora jestem ale nie moglam pozstac obojetna na te sliczne pluszaki...
OdpowiedzUsuńWracaj do zdrowia kochana;-)))
UsuńJak pięknie wystroiłaś swoje anielskie damy... Są koronki, satyna, sweterki, bolerka - cuda! A króliczki obłędne! :)
OdpowiedzUsuńśliczności!!!
OdpowiedzUsuńSuperaśne i takie pastelowe :)) Lubie takie kolorki.
OdpowiedzUsuńTak "aanielice" cudowne , och te koronki <3 <3
OdpowiedzUsuńKicaki obłędne , widzę że wszyscy stawiamy na pastele hihi
Pozdrawiam u mnie dziś było -19 brrrrr
<Masakryczna ta pogoda;-)) U nas mniej ale sypie i sypie brrrr....
Usuńidealne! cóż ja jeszcze mogę napisać:)
OdpowiedzUsuńPiękny ten anioł w błękitnych koronkach...a króliczki rozczulają:)))))
OdpowiedzUsuńAch, te Twoje lale.............. Są po prostu BOSKIE !!! Królisie słodkie, lepiej im w beretkach ;-)
OdpowiedzUsuńDziękuję;-)) Berety wracają do łask;-)))
UsuńSuper ta zapracowana A.jaka koszula no cudo a Króliki BOSKIE:)
OdpowiedzUsuńo kurcze......... ale w tym wózku to ja same perełki widzę ...........
OdpowiedzUsuńNic dodać nic ująć,po prostu cudowne. Ta błękitna mnie urzekła:)
OdpowiedzUsuńCudeńka! :)
OdpowiedzUsuńJak zawsze cudownie...króliczki są przeurocze♥
OdpowiedzUsuńŚliczne Anielice, ale ten zając mini jest cudowny i rzeczywiście rozczulający :) Pięknie się prezentuje w tym pastelowym ubranku :)
OdpowiedzUsuńPiękne jak zawsze Anetko :) Boskie królisie, tak cudnie pastelowe. Ostatnia anielica - chętnie bym ją Tobie podkradła :)))
OdpowiedzUsuńWiosna już tuż tuż, za 5 chwil będzie:) i słoneczko wiosenne z pewnością przywróci obudzi w Tobie siłę i optymizm:) Aniołek niebieski cudny bo niebieski;)! reszta Anielskich szyjątek piękna:) A zające z tymi świetnymi uszami w tych cudnych pastelach świetne:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam niebiesko:)
Ale piękne! I anielinki i królisie :) chyba szyjesz 24h na dobę :) Nie zapomnij o spaniu ;) Czasem trzeba :*
OdpowiedzUsuńAch,co tu dużo pisać przepięknie!!!
OdpowiedzUsuńNiebieskie koronki warte grzechu ...piękne są . I cała sesja z zajcami , kolory iście wiosenne,więc wiosna kiełkuje już chyba pod śniegową pierzynką z koronki ;))
OdpowiedzUsuńU nas straaaaasszzznie gruba ta pierzynka;-)))) Buziaki
UsuńPiękności a szczególnie to błękitna
OdpowiedzUsuńŁaaaa. Cudowności!!! Za dużo tego na raz dajesz, bo ciężko kontemplować w zachywcie. Jednak chyba pierwszy mnie najbardziej oczarował. Sama bym się w taką koronkę ubrała :)
OdpowiedzUsuńPrawda ze piękna;-))) Dostałam jakiś czas temu z Francji ale nie było okazji wykorzystać;-)))
UsuńŚliczne zajączki, te długaśne uszyska rozczulające. Anielinki też milutkie.
OdpowiedzUsuńWszystkie takie piękne a Królisie takie radosne...
OdpowiedzUsuńUśmiechu życzę - pozytywne myśli zasyłam ;-)))
Dziękuję;-)) Byle do wiosny!
UsuńPrzecudne anielinki, najbardziej urzekł mnie ten w spodenkach - świetny!!!
OdpowiedzUsuńKrólisie też super!
Serdecznie pozdrawiam:))
Kiedy Ty to wszystko robisz... :) Piękne kolory! Mnie za to senność na każdym kroku dopada.
OdpowiedzUsuńWszystko piękne!!! Czasami taka bezsenność chyba by mi się podobała, ale ja mam problem w drugą stronę - 21 z minutami i po mnie :)
OdpowiedzUsuńta zapracowana to JA ;)
OdpowiedzUsuńTakie noszę kolory i grzywkę ;)
No patrzę na nią - czemu te biodra nie do bryczesów hahaha :)
Buziaki :)***
Ale boskie królisie, uszy rzeczywiście są niesamowicie rozczulające. Ślicznoty takie, że hej:) No a anieliny zachwycają niezmiennie. Jesteś mistrzynią, wiesz?;)
OdpowiedzUsuńanielinki jak zawsze piekna a ta z brudnym bezem mniami
OdpowiedzUsuńkrolisie suuuper
zdradz na maila gdzie moge kupic taki material w rozyczki jak na wozku kroliczkowym bo szukam i szukam inspiracji do kuchni. jesli oczywiscie to nie problem bo ja i tak nie szyjaca jestem :P
I pozostaje mi tylko westchnąć sobie cichutko z zazdrości... Cuda poprostu.... Cuda...
OdpowiedzUsuńNo zaniemówiłam, cuda Pani Kochana...., same cuda:)
OdpowiedzUsuńanioły cudne jak zwykle a zające rewelacja...pozdrawiam
OdpowiedzUsuńkrólisie są genialne? a jakieś nie były? a i jakoś mi się kojarzą z twoimi dziewczynkami, pewnie przez czapeczki - bereciki- które kiedyś pokazywałaś na blogu.
OdpowiedzUsuńTrafiłam do Ciebie od Manity i cieszę się bardzo cudny blog, piękne rzeczy robisz :)
OdpowiedzUsuńManita poleca i słusznie! Padłam z wrażenia na widok Twoich anielinek i zajączków! Przepięknej urody!!
OdpowiedzUsuńManita poleciła, więc zajrzałam koniecznie:). Padłam z wrażenia na widok Twoich anielinek i zajączków! Przecudnej urody!
OdpowiedzUsuńDziękuję Wam kochani za każde słow, czytam i rosnę;-)) Niedługo będę latać!!!
OdpowiedzUsuń