A że maj za pasem to w pracowni głównie upominki komunijne sie szykują...
Subtelna Zosia w różowej tutu;-)
No i jak można było przewidzieć moja Natka usilnie sie o takową spódniczkę dopomina....
Mela ....
i dwóch łobuziaków dla Wiktora i Igora
A tutaj troszkę turkusów... poleciały dla wielkiej miłośniczki tego koloru ;-))
I małe coś dla jej córeczki;-)
Zdjęcie specjalnie dla Manitki, żeby zademonstrować wielkość moich lal;-)))
Pozdrawiam i uciekam w otchłań pracowni, bo mało czasu a pracy moc, musze sie uporać z wszystkim do soboty a potem igłę odwieszam na tydzień!
Buziaki dla Was!
Zosia,Mela,kroliczki!Wszystko przepiekne!
OdpowiedzUsuńBardzo mi sie podobaja :-)
;-))))
UsuńAle piękna Zosia i mela też :).
OdpowiedzUsuńA dziekuję i wieczorem skrobnę maila!
UsuńAneta !!!!!!!!!!! No kocham patrzeć na twoje zdjęcia, do uszycia lali przymierzam się od dłuższego czasu jednak wciąż się boje wciąż nie czuje na siłach a do okola kusza wszyscy... uszyj, uszyj ! Aniołek cudowny jak zawsze, kiedy ja będę szyła z taka wielka precyzja? Kiedy będę wreszcie zadowolona w 100% z siebie? hehehe Uwielbiam wpadać do ciebie i cieszyć oczy pięknymi zdjęciami:D
OdpowiedzUsuńWioluś ja ci bardzo dziękuję za tyle miłych słów, ale wiesz ja wcale nie jestem z siebie zadowolona na 100 ... ale to chyba dobrze, bo ciągle kombinuję co zrobić lepiej;-) Szyj bo to nic trudnego tylko uzależnia!
UsuńPogody ducha i słońca zyczę
OdpowiedzUsuńśliczosci :)
pozdrawiam
Ag
Życzę Julci słonecznej pogody w ten wyjątkowy dzień ;)
OdpowiedzUsuńLale urocze, a te łobuziaki w kropy łał :D
Jest tak pięknie, że nie wiadomo od czego zacząć i na czym skończyć:-) Bo i Twoja Córka przemile radosna, to widać:-) i anioły, i króliki, i poduszeczka, i tulipany ... Tulipany z materiału pierwszy raz widzę. Boskie.
OdpowiedzUsuńNie podlizuję się, o nie!, stwierdzam fakt - masz czarodziejskie ręce i anielską cierpliwość:-) Aż mnie to zaglądanie na Twoją stronę doładowało energetycznie. A poza tym, cieszę się, że nie tylko ja mam pracy, a pracy :-) taka norka jestem! Tyle, że moja z trochę innej beczki chwilowo i nudddddna ... No, ale czas do pracy ruszyć.
Jeszcze raz powiem: Twoje prace to czysta poezja:-) Pozdrawiam Edyta
Oj jak miło, czuję się zaszczycona, że moja prośba została spełniona. I powiem, że jestem zachwyccona wielkością lali. Moje stojące to w porównaniu z Twoją bączki i kurdupelki. Muszę uszyć kiedyś większą.
OdpowiedzUsuńTwoje zabaweczki jak zawsze piękne a ich kreacje- oj nie jedna księżniczka będzie zazdrosna.
prawdziwa ksiezniczka z tej laleczki:)
OdpowiedzUsuńO,jakież to piękności majowe dziś u Ciebie.Wszystkie cudowne i urocze:)Jak zawsze.Nie mogę się napatrzeć na te Twoje lale stojące,te ich fryzurki i buciki ach te buciki normalnie jestem gotowa ...Kurcze żebym jeszcze nie wykrakała hihi okaże się, że dla tych Twoich lal to mi się jeszcze rodzina powiększy hihihi ale by było;))))Dobrze, że jeszcze potrafię żartować:)
OdpowiedzUsuńUwielbiam Twoje lale!!!
OdpowiedzUsuńCudne! ja tez szyłam 3 komunijne :-)
OdpowiedzUsuńA u nas ciepło. Ale ja jutro wyciągam ciepłe kozaki, zimową kurtę.... w Rosji zima jeszcze :-)
pozdrawiam.
Same piękności :)
OdpowiedzUsuńMiłych dni i troszkę wytchnienia :)
Dużo sloneczka przesyłam :)
OdpowiedzUsuńA ja chyba wiem dla kogo ta Zosia :) Piękne prace^^
OdpowiedzUsuńZosieńka cudna! Mela bardzo delikatna:) a króliczki jakie eleganckie:) a te poduszki i tulipany..same cuda!
OdpowiedzUsuńPodziwiam wciąż i wciąż. Piękne wszystko!!! Pozdrawiam i życzę słoneczka!!!
OdpowiedzUsuńJak zawsze piękne, oryginalne i takie urocze...Laleczki są fenomenalne, ale inne prace też są cudne, pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńZnów cudne szyjątka, piękne !
OdpowiedzUsuńCudowne :)
OdpowiedzUsuńKurcze, wszystko tak piękne, że słów brakuje :)
OdpowiedzUsuńMoge sobie powzdychać z zachwytu,Takie sliczności robisz,że brakuje słów aby to opisać:)
OdpowiedzUsuńNic dziwnego, że Natalka chce taką spódniczkę bo cudnie się na lali prezentuje!:)Zosia samosia cudna! Mela piękna blondynka w bieli:) Kicaki łobuziaki świetne kamizelki:) A fance turkusów zazdroszczę takich cudnych kwiatuchów! ach ten niebieski....^^
OdpowiedzUsuńPozdrawiam niebiesko:)
Ciesz się, że u Was zimno, bo gdyby było tak cieplutko jak w Małopolsce to nic byś nie uszyła, bo ogród, pola , lasy kuszą! Lale śliczne, pa, pa.
OdpowiedzUsuńWszystko piękne, kolory, szczegóły, pomysły :)U mnie nieprzyzwoicie ciepło, mogę się zamienić:)
OdpowiedzUsuńŚliczna ta Zosia!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam wiosennie!
Poduszka z kieszonką na króliczka (no i sam przesłodki króliczek) i tulipanki bezbłędne! Nic, tylko siedzieć, patrzeć, podziwiać i marzyć o przygarnięciu takich cudów:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Cudne, przepiękne, rewelacyjne! Jestem zachwycona Twoimi pracami.
OdpowiedzUsuńU nas też jeśli chodzi o pogodę ,to szału nie ma;)
OdpowiedzUsuńPiękne lale uszyłaś,moja faworytka to ta stojąca,jest idealna!
Dużo, dużo słoneczka!!! Powtórzę się, ale szyjesz cuda:)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam cieplutko!
Przynajmniej masz słońce w pracowni :)
OdpowiedzUsuńWitaj:) dziękuję bardzo za odwiedzinki na moim blogu i miłe słowa:) jest mi bardzo miło:)
OdpowiedzUsuńWpadam do ciebie już od dłuższego czasu i bardzo podziwiam!
Podobają mi się wszystkie twoje prace, choć nie ukrywam że nie zmiennie pozostaję fanką aniołów, którymi mnie zaczarowałaś na samym początku:)
pozdrawiam cieplutko:*
Piekne te twoje lale :) Az sie nie moge napatrzec jak slicznie wygladaja :):) Pozdrawiam Agnieszka
OdpowiedzUsuńha ty lalkami a mi mówią ,ze się bawię plasteliną, hi hi . A ubranka cudne jak zwykle
OdpowiedzUsuńomg Igor i Wiktor podbili moje serce!!! wszystkie lalki są piękne i urocze!
OdpowiedzUsuńhttp://copacabanaa.blogspot.com/