niedziela, 30 grudnia 2012

Jedno się kończy drugie zaczyna....

Jutro już koniec roku, kurcze im jestem starsza tym ten czas szybciej płynie.. pamiętam będąc dzieckiem jak nieubłagalnie ciągneły mi się dni i tygodnie, zwłaszcza gdy człowiek na coś czekał... a teraz szast prast i tygodnia nie ma...
Wbrew wszystkiemu co się wydarzyło był dobry rok, to znaczy tak go staram się zapamiętać, mimo że był trudny to jednak spotkało mnie mnóstwo życzliwości, spotkałam wielu wspaniałych ludzi a blog dostarcza mi wiele radości i motywuje do pracy! Ciesze się z mojego bloga, mojej pasji , która stała się moją pracą i mam nadzieję, że kolejne miesiące będą równie satysfakcjonujące.
Choć pierwotnie dzisiejszy post miał być próbą dyskusji z kilkoma anonimowymi osobami, które ostatnio ustanowiły sobie mnie za cel nieprzyjemnych komentarzy i maili to jednak daję spokój, to ma być fajne miejsce a taka rozmowa nie ma raczej sensu, wiec daję spokój, ucinam temat. Jestem otwarta na dyskusję jednak wolałabym wiedzieć z kim rozmawiam;-)))

Dumna jestem z siebie bo udało mi się w tym tygodniu w końcu zrobić generalne porządki w pracowni, przy okazji wyłoniło się sporo zapomnianych tkanin i dodatków, które postanowiłam sobie za cel wykorzystać w najbliższym czasie;-)))
Ale nie tylko leniuchowałam, coś tam udało mi się uszyć, ale niestety żadnego aniołka;-)))

Na pierwszy rzut poszły poduchy z zamszowej tkaniny, Taśma z pomponami dwa lata cierpliwie czekała na swoja kolej;-)))





Znalazłam tez sporo rysunków moich dzieci w jednym kartoniku, jeden z nich zainspirował mnie do wykonania tej poduchy;-)))
Pomysł z kieszonkami lubię baaardzo;-))) 

A tu już uwalnianie tkanin, tuz przed świętami lniane zasłony z ikei, które absolutnie nie sprawdziły się na zachodnim oknie, przebrałam na takie o fartuszki na krzesła. Krzesła czeka renowacja, ale poczekam jeszcze troszke aż najmniejszy szpuk trochę podrośnie bo na razie to syzyfowa praca;-)))

A tutaj pomysł co zrobić z 7 - ma kilogramami wypełnienia drugiego gatunku, jakie przez pomyłkę wysłał mi dostawca latem plus pluszowa zasłona z seconhandu;-)) Materacyk docelowo do kącika zabaw w salonie  dla Bartka, który czasem ucina sobie drzemkę  na podłodze wśród zabawek, ale dziewczynkom tez wyjątkowo spasował;-)))

o tym własnie mówię;-)))

A tutaj jeszcze zapomniana sprzed kilku tygodni  podusia dla Mariki w ramach naszej niekończącej się wymianki. Powiem w sekrecie że to serduszko ma specjalne przeznaczenie!!


Teraz kochani, życzę Wam wszystkim Szczęśliwego Nowego Roku 2013! Niech dostarczy Wam mnóstwo radości, zdrowia i nowych inspiracji;-)
A wy kochani jak spędzacie tą jedyną noc?? My pierwszy raz od urodzenia Bartusia wybieramy sie na zabawę w naszej lokalnej świetlicy, fajne towarzystwo i koszyczek pod pachę i świetna zabawa zapewniona!! Buziaki kochani i po Nowym Roku specjalne candy dla Was!! jakieś życzenia w związku z tym???

środa, 26 grudnia 2012

Poświątecznie....


Święta, święta i już prawie po świętach... Dziś błogie lenistwo... Dzieciaki oglądają "W pustyni i w puszczy', mąż drzemie w fotelu  a ja chyba odwykłam od nic nie robienia więc choć w laptopie posprzątam pomyślałam. W końcu w zakładkach pojawia sie galerie moich prac by nie trzeba było ich szukać w całym blogu a sterty niepotrzebnych fotografii powyrzucam by troszkę dysk odciążyć.
Przy tej okazji chciałam Wam serdecznie podziękować za zaufanie jakim mnie obdarzyliście, prosząc o wykonanie prezentów dla swoich bliskich, szyłam je z dużym sercem i mam nadzieję że przypadły do gustu obdarowanym.
O wspaniałych wymiankach z Wami niedługo napiszę osobnego posta.
 Niestety dla wielu szyjątek nie zdążyłam zrobić zdjęć, więc jeśli będziecie mieli ochotę podzielić się ze mną swoimi zdjęciami zapraszam serdecznie.
Troszkę w stylu lat 50 - tych....

A to anielinka z serii kolekcjonerskich, drugiej takiej nie będzie;-)))

To juz wymiankowe ....


Ach, mailagi w rozbieranych ubrankach plus dodatkowe kiecki;-))


Asia poprosiła mnie o wykonanie albumu na zdjęcia ślubne  dla swojej siostry... Dostarczył mi sporo nerwów, o ile wykonanie było bardzo przyjemne to jego podróż do miejsca docelowego baaardzo stresująca... odnalazł sie dopiero w wigilię dzięki adresatce, leżał zapomniany na poczcie.


Calineczka;-)) Na ten pomysł wpadła Natasia już wtedy gdy szyłam swoja pierwszą księżniczke na ziarnku grochu;-)

Opiekunka dla przyszłych rodziców....


Ruuuuda... o niej jeszcze napisze, a własciwie o adresatce;-)



Zarzekałam sie że nie będę szyła duuużych mailegów, ale dla Martusi a własciwie dla jej córeczki zrobiłam wyjątek i wiecie co ? spodobało mi sie szycie takich duużych ubranek;-))

A to już przyjaciółki dla trzech przyjaciółek od serca;-))
Za fatalną jakoś zdjęć z góry przepraszam.... robione w locie;-)))


A w domu po świąteczny wysyp królików;-)))

niedziela, 23 grudnia 2012

Wesołych Świąt;-))

W tym dniu radosnym, oczekiwanym,
gdzie gasną spory, goją się rany
życzę wam zdrowia, życzę miłości,
niech mały Jezus w sercach zagości,
szczerości duszy, zapachu ciasta,
przyjaźni, która jak miłość wzrasta,
kochanej twarzy, co rano budzi,
i wokół pełno życzliwych ludzi.


Wspaniale rodzinnych Świąt życzę Wam kochani z całego serca.
Moje skrzaty i druga połowa tez się dołączają;-)))
 U nas prawdziwie świąteczna pogoda... mróz, śnieżne zaspy i słoneczko!!!



A to już moja stacja meteo z odczytem z rana;-)) Czujnik temperatury na zewnątrz jest 2 metry nad ziemią;-))) Tak -23!!!


A to już moja wigilijna kreacja;-)) Szyłam fartuszki w tym tygodniu właściwie hurtem, więc postanowiłam zaszaleć na czerwono bo tak mi czerwieni w kuchni brak!!!


Uściski dla Wszystkich!!
p.s. Dziękuję że jesteście ♥

poniedziałek, 17 grudnia 2012

Klara

Witajcie kochani, ja tak prędziutko. Chciałam Wam przedstawić Klarę, moja najnowsza lala stojaca.
Klara ma wielkość 45 cm, włosy syntetyczne, wypełniona wkładem poduszkowym silikonowym, użyte tkaniny są nowe. Klara szuka przyjaznego domku. Może ktoś szuka pilnie prezentu, jest dostępna od ręki. Wysyłka jutro rano priorytetem. Zapraszam.





NIEDOSTĘPNA 

Wieczorem wpadnę na dłużej, uciekam do odśnieżania bo zaspy u nas, że ho ho, a w domu szpital;-)))


niedziela, 9 grudnia 2012

Mamy wyniki;-)))

A wiec, 9 -ty dziś więc pora ogłosić wyniki;-))
Na prawdę zaskakakujecie mnie swoja liczbą, z czego strasznie się cieszę kochani.

Anielinka czeka na swoje ubranko, natomiast wczorajszej nocy powstała pewna pomocnica świętego Mikołaja, a że Mikołaj ma już pełną obstawę zdecydowaliśmy razem że poleci w świat do Was;-))) Przedstawiam skrzacią Kornelię;-) wielkość ok. 27 cm;-)
a zatem oficjalnie : 
1. Nagroda nr jeden czyli wymarzony aniołek wędruje do Goya Rose
czekam kochana zatem na wszystkie wskazówki dotyczące Twojego Anioła
2. Kornelia wybrała na swoja właścicielkę ZUzanny
Bardzo proszę o wszystkie dane do wysyłki;-))


Wiem, ze wiekszość będzie zawiedziona ale nic nie poradzę.. Ściskam mocno wszystkich uczestników i zapraszam już na następne poświąteczne candy, obiecuję że będzie wyjątkowe bo Wy jesteście wyjątkowi-))


Przy okazji anielinek kilka chciałam Wam pokazać...

.
To Amelia... czarodziejka..... tworząc ja skorzystałam z komentarza w candy... mam nadzieję ze się spodoba obdarowanej.... szarości i burza rudych loków.... jak ja lubię rudy kolor włosów.. chciałam mieć takie od dziecka;-)))



A tutaj śpioszka  w szarościach......

I Wasze chyba ulubione zestawienia kolorystyczne;-))) 

A że święta tuż tuż to i anielinki szukają świątecznych kreacji;-))





Powstało jeszcze kilka anielinek i upominków ale ponoć obdarowani są tutaj częstymi gośćmi więc nie będę zdradzać tajemnicy;-)
uciekam bo muszę troszkę kończyn powypychać;-))))

czwartek, 6 grudnia 2012

Mój anioł...

Mój anioł jakiś czas temu wziął sobie wolne... dziś wiem gdzie bywał... wybrał się do jednej cudownej czarodziejki...
Dostałam skrzydła.. ale i dostałam skrzydeł... Dziękuję ci kochana czarodziejko.... to magia...



niedziela, 2 grudnia 2012

Idą Święta;-)))

Uwielbiam czas adwentu, wyczekiwania i radości. Przypomina mi się dzieciństwo kiedy z mamą piekliśmy pierniczki, przygotowywaliśmy ozdoby choinkowe i pucowaliśmy dom. A wigilia to prawdziwie magiczny dzień , a zapach świąt dla mnie to zapach pomarańczy, na które  utęsknieniem czekaliśmy cały rok;-)))
Też staram sie by moje dzieci przeżywały ten okres wyjątkowo, robimy ozdoby, kartki itp.  mam nadzieję, że w przyszłości przeniosą to na swoje rodziny! Zrobiły cała liste do zrobienia, na początek poszły kartki świateczne. Przysżły weekend stoi pod znakiem ozdób choinkowych;-)
A u mnie w pracowni praca wre, choć przyznaję się bez bicia że z Bartkiem jest to coraz trudniejsze. Zamienia sie w małpke i wspina dosłownie wszędzie, na komody, szafki, a nawet kombinuje jak wejść na szafę. Schody też chciałby sforsować po zewnętrznej... strach spuścić go z oka choćby na minutę. Dobrze że w zeszły weekend miałam pomoc w domu to mogłam bez wyrzutów zamknać się na parę godzin w pracowni.


Te wspaniałe drewniane akcesoria pochodzą od kochanych Redów;-))
Dziękuję raz jeszcze kochani!!!!










Buziaki i do następnego;-) Następnym razem wpadnę z wynikami candy!!!
\Będzie niespodzianka!!!!