Dziś część pierwsza.... nad druga sie trudzę. Poza tym codzienność jeszcze wakacyjna, czyli mamo!!!! słyszane 10 razy na godzinę;-) Kompletujemy trzy wyprawki szkolne ;-((((, ta buźka to wyraz mojego samopoczucia z powodu cen, ale komentować dalej nie będę bo można by książke napisac;-)) Podsumowując płacz i płać!!
Zaczynamy czymś dla chłopaków, tera pora wymyślić bajkę do księcia na ziarnku grochu;-)
W towarzystwie uroczych dam....
Max z serii lal kolekcjonerskich....
Oliwka, szyłam ją oggromną frajdą, ciągle coś kombinowałam i zmieniałam.. efekt jak widać, córki stwierdziły że to studentka...
Sesja w plenerze, dopiero na zdjeciach zobaczyłam że czegoś mi jeszcze brak, więc dorobiłam getry....
Liliana, rownież lala kolekcjonerska, w bieli z dodatkiem srebrzystości... Zdjęcie nie wyszło najlepiej, ale słonka brak...
I Nikolka... lala do kochania i tulenia, ona już się przygotowała na jesień....
No i tyle nowego u mnie;-) Od kilku dni meczy mnie potworny ból głowy, chyba zbliża się jesien... u nas czuć już jej oddech, wiatr ma mroźny smaczek...
Pozdrawiam wszystkich zagladajacych;-)