sobota, 30 marca 2013

Zdrowych i Wesołych;-)))

Kochani z całego  serca chciałam Wam złożyć najserdeczniejsze życzenia zdrowych i wesołych świąt!
Przydałoby się też troszkę ciepła , ale tego za pewne w gronie rodziny nie zabraknie;-)))

poniedziałek, 25 marca 2013

W temacie lal ...

Mam przerwę, króciótką bo na jutro wszystko musi być dopięte na ostatni guzik, potem jeszcze tylko poczta i zaczynamy przygotowania do świąt. Późno zaczynam, ale i pogoda i nastrój jakoś nie sprzyja. Odpuszczam mycie okien i porządki w szafach, bo nie bede marzła (w nocy temperatura spada do -19) a szafy będe wietrzyc jak przyjdzie rotacja sezonowa ubrań. Na wielkanoc czapki uszatki, grube rękawice, puchowe kurtki i ciepłe kombinezony na świąteczny spacer... grrrr
Pokaże Wam kilka moich lal. Lale stojace to moje hobby rzekłabym bym. Anioły uwielbiam ale lale  to moje swoiste wyzwania. Praca przy nich jest bardzo wciągająca, przy Mili zarwałam caluteńką noc, nie mogłam zostawić jej nie dokończonej, strasznie mnie korcił efekt finalny.
Z resztą oceńcie same:)
Mila powstała jako pamiątka chrztu;-)





Dwie siostrzyczki;-) Mama małych dziewczynek poprosiła o dwie lale dla córek.
Jedna córcia mała elegantka a druga dość rozbrykana, więc musiałam je w tym kierunku leciutko zróżnicować, pamiętając o tym by jednak nie powodowały u siebie zazdrości;-)
Ubranka sa zdejmowane a lale starannie uszyte by zniosły wszystkie zabawy;-)





Koniec przerwy! zmykam do pracy!!!


sobota, 23 marca 2013

Takie tam różności!

Dziś kilka zdjęć;-)
na pierwszy ogień moje ulubione króliczki z zadartymi noskami, uwielbiam ja i uwielbia Monika, której wymarzyły sie takie baletnice do pokoiku córeczki;-) W pierwszej chwili pomysłałam niewykonalne, z ich proporcjami, no ale potraktowałam to jak wyzwanie i oto efekt;-) Zajaczki są całkowicie rozbieralne i po świetach bedę kombinować dalej w tym kierunku;-)
Bo ja kocham te dłuuuugie uszy i już;-)













Myśle, że powinnyście poznać Tosię i Olafa;-) Nowe miśki, które powstały na specjalne życzenie;-)
Pamiętacie Filipa? No właśnie to Tosia właśnie jedzie do niego, 




A Olaf to pan miś stworzony specjalnie dla małego Olafa na chrzest;-)


No to kończę pizze dla dzieciaków i wracam do pracowni by wszystkie prezenty dotarły do Was na czas!!!




czwartek, 21 marca 2013

Wiosna???



Dziś bez gadania, bo pogoda skutecznie pozbawia energii i chęci do życia;-)) Buziaki dla wszystkich zagąldających!






Obie siostrzyczki są do wzięcia. info na mail;-) Zapraszam!!!




sobota, 16 marca 2013

Mała Mi

Dziś Mała Mi ( nie mylić z bohaterką muminków), lala dla powstała dla małej Marysi. Od mamy Marysi chciałam kupić walizę dla moich lal, a skończyło się na całkiem sporej wymiance. Gdy Joasia powiedziała mi w jakich kolorach widzi lalę, aż zapiszczałam z radości bo taki plan chodził mi w głowie już dawno, kolory najprościej mówiąc marine...
Powstała między innymi  Marysia.. a teraz potorturuję Was zdjęciami, ale nie umiałam żadnego pominąć hihi...
Mała Mi wybiera sie na noc do babci.. walizkę ma, ulubiony kocyk, podusie i misia też;-))


Misio to oczywiście mój ukochany towarzysz pracy Gutek od Bożenki;-)


A teraz idziemy na spacer;-)

Wspaniała walizka, taca i kasetka na moje skarby powstały w genialnej pracowni Joasi 
roseandstone.pl , zajrzyjcie koniecznie

Taca dla moich dziewczyn...

i kasetka zupełnie dla mnie, tylko i wyłacznie rzekłabym.... 


No ale w tym tygodniu listonosz mnie rozpuścił bo dostałam jeszcze Agatkę, spod genialnych łapek Manity powstala śliczna króliczka, która rozgościła się na moim oknie kuchennym i towarzyszy mi cały dzień. Jest śliczna i taka dopieszczona, w dodatku w moich ulubionych kolorach . Jeszcze raz dziękuję Manitko. Wklejam zdjęcie na moim oknie, (które zaraz po jej przybyciu specjalnie wyszorowałam) a więcej zdjęć na blogu Manity;-))

Dziś właśnie pisałam z Manitą, jakie to wspaniałe uczucie dostać od kogoś coś robionego specjalnie dla mnie, oprócz materialnej wartośći widać w tym serce i cząstkę osoby ją tworzącej... a w dodatku wszystkie te drobiazgi przypominają mi co dzień o tych osobach;-) 
No to chyba zmykam już. Bardzo Wam dziękuję za wszystkie miłe słowa i komentarze. Czytam je po kilka razy i puchnę jak paw, jeszcze raz dziękuję.

Zostałam zaproszona przez kilka osób do zabawy fotograficznej, bardzo dziękuję, i przygotuję się obiecuję , będzie to okazja do napisania czegoś o sobie, tylko musze fryzjera odwiedzić hihi

A to dla wszystkich rockowych mam!!!




środa, 13 marca 2013

♥♥♥

Jak widzę u was tez biało, u nas nie zdążył śnieg jeszcze stopnieć a dosypało nowego... grrrrr
Chyba przez tą ciągnącą zimę mam taką chandrę, grrr.. niewiele rzeczy idzie zgodnie z moim planem, a rzekłabym nawet że większość się rozsypuje już na samym poczatku... a tam życie i już, nikogo nie rozpieszcza. Nawet moja maszyna po tygodniowych wczasach w serwisie, chciała przedłużyc sobie wolne.. efektem rozebrałam ja prawie do cna , podokręcałam śrubki i na razie gra....
Miejmy nadzieję, że z pierwszymi promykami słonka wiosennego wróci siła i optymizm;-))
I tego się trzymajmy;-)


Dziś opiekunka młodych, udało mi sie przekonać panią Weronikę do koloru błękitnego a to za sprawą leżącej na półce już jakiś czas koronki, której wcześniej nie miałam okazji wykorzystać.




A tutaj propozycja anielinki troszkę zapracowanej, zdjecie fatalne ale słońca ci u nas brak;-((( ma spodnie  z czarnej streczowej dzianinki, satynową bluzkę i sweterek do motania;-))
Tak patrząc na nią to robię jej chyba jeszcze pasek z klamrą w kolorze starej miedzi..
Anielinka jest do wzięcia, wędruje do sklepiku.



I znowu biało;-)) koronkowa kiecka z trzech warstw i wykończenie w szarości;-))



Troszkę brudnego beżu i moich falbanek;-))



A teraz zajacowo, przyznaję się bez bicia, trochę przejełam sie komentarzami pod ostatnią publikacją zajęczą i wziełam sobie do serca wszystkie rady;-) Oto efekt:


Wzór tego zajaca z zadartym noskiem i długaśnymi uszami chodził a mną baardzo dłuuugo, szablon zrobiłam sama a kilka dni później dostałam gotowy całkiem podobny do mojego;-)))

Te dłuuugie uszy strasznie mnie rozczulają;-) To wersja mini na 30 cm;-)

Niedługo potem zaistniala potrzeba zajca w wersji midi na 43 cm z zdejmowalna garderobą;-) i tutaj zdradzę ze pierwszy raz zrobilam szablon na ubranko, znaczy się bluzę z kapturem;-)


To ja idę po kawę bo bezsenność nie odpuszcza na krok;-)))