Czyli post z serii Foggia musi bo inaczej się udusi;-)
Powstał miś, korpus misia powstał już jakiś czas temu, ale brakowało mi koncepcji na jego wykończenie. Jedna nocka i efekt do obejrzenia na zdjęciach.
Nie miałam też pomysłu na nazwanie go , a wtedy moja serdeczna przyjaciółka Kasia, która po obejrzeniu zdjęć mówi, jak nic Troskliwy Miś;-) . Wiem, że to z bajki, ale pasuje do koncepcji tej zabawki. Bo miś to zabawka kolekcjonerska, część jej ubranek się nie zdejmuje, jako prezent na chrzest, urodzenie malucha czy dla miłośnika misi po prostu;-) Będą też inne obiecuję;-)
Jest jeszcze jeden anioł, tzw Art Doll, pojedyńczy egzemplarz , powstawała długo , kilka razy modyfikowany i nadal mnie kusi coś zmienić, choć domownicy krzyczą dość...
Uff no to już nie pęknę;-)
To co? Byle do wiosny! Może być kicata , u nas Natasia wiosenny sezon rozpoczyna w różyczkowym płaszczyku;-)
Uściski!!!