No tak, sezon przygotowań swiątecznych można uznac za otwarty. U mnie w domu chyba podwójnie, zachciało mi się dom odmalowac od środka rzecz jasna.. no ale żeby nie było tak łatwo to zawsze coś więcej sie znajdzie do zrobienia w temacie remontowym.. grrr.. bałagan ciagły od 3-ch tygodni, a gdzie reszta...
W pracowni praca w nocy do rana nieraz, ale nie mogę nikogo zawieśc.
Dziś nie mam wielu rzeczy do pokazania, są torby. jedna prywatna, powstała na potrzeby wyjazdu basenowo - sportowego z córkami i druga na zamówienie;-)
Moja własna, weekendowa z ulubionej Amy Butlr. Torba sztywna bo całośc pikowana na ocieplinie i wigofilu,plus podszewka. Baaardzo pojemna!
A tutaj podobna, ale troszkę węższa, na specjalne zamówienie, szyta podobna techniką!
Inspiracja do torby były te poduszki!
A skoro tak domowo to jeszcze zwierzęce torby moich córek, o takie listonoszowe!
Uciekam ratowac z wanny synka;-)) Do następnego!