Lubie to swoje miejsce, choc coraz częściej myślę o sklepie internetowym, ale.. No właśnie, w ostatecznym rozrachunku tych ale jest więcej niż tych plusów.
Szyję z pasji i lubię spełnia Wasze marzenia, uwzględniam wskazówki itp... Więc tak na prawdę, co ja miałabym tam sprzedawac ... nie bardzo mi wychodzi kopiowanie samej siebie, lubię dodac coś charakternego każdej nowej rzeczy. Więc utrzymywanie sklepu dla gorącego okresu bożonarodzeniowego i wielkanocnego chyba nie ma sensu. Przestaniecie do mnie pisac, a to byłby największy minus...
więc na razie sklepu nie zakładam.. moge wrzucac do galerii, ale w większości są spore marże od ceny , więc i tak lepiej indywidualnie.
Wrzucam kilka zdjęc, to częśc sporego zamówienia do galerii stacjonarnej, która dopiero sie otwiera.
Powstały typowe zajączki i misie , a taże nowe stylówki w postaci czapek;-)
Lalanetki też zyskały nowe szatki za namową mojej córci ;-)
Do miłego kochani!