Od dawna podziwiałam anioły Jagódki w Jagodowie...
Napisałam, poprosiłam, obgdałyśmy i jest...
Dla mnie najpiękniejszy, najcudniejszy i cała reszta pozytywnych naj... na świecie...
Jest mój, znaczy mój i mojej rodziny, nasz opiekun...
Gdy pierwszy raz zobaczyłam zdjęcia to wierzcie poryczałam się ze wzruszenia...
I te wełniane skarpetki... zmarźlak ze mnie;-))
A w kieszeni cztery serducha, po jednym dla każdej z moich pociech;-)
Zdjęcia są własością Jagódki.
I jest mój.. jeszcze nie wierzę.. co rusz jak na niego patrzę to się uśmiecham. Podbił serca całej mojej rodziny . Miejsce już ma, zrobimy zdjęcia własne po malowaniu ścian-)