czwartek, 20 lutego 2014

Lalki, znowu lalki;-)))

Nie ogarniam sie!!!! Ja nie wiem czy to wina pogody, nastroju czy diabła, który za cel wział sobie moją osobę... nie , nie mam aż tyle pracy, ale nie nadążam z niczym.... tak wiem, użalam sie trochę ale czasem trzeba;-))  Dni, jak co dzień, czekamy wiosny, choć wiem, że ciepło oznacza mniej czasu na szycie;-)
U nas jeszcze śnieg leży po katach, droga do szosy oblodzona niczym lodowisko, wiec panczeniści mogliby sobie potrenować;-)) 
Pozawracam wam głowę jeszcze jedna sprawą, którą już poruszałam na fc... rzecz dotyczy maili jakie dostaję w ilości niemal hurtowych od  blogowiczek z prośbą o testowanie moich produktów. Więc napiszę to wyraźnie. To co robię to rękodzieło, w każdą moja rzecz wkładam mnóstwo serca, nie prowadzę produkcji masowej, nie mam atestów na zabawki więc swoje produkty sprzedaję jako egzemplarze kolekcjonerskie. W mojej ocenie można testować rzeczy pochodzące z fabryk i wytwórni masowych. 
Po wtóre co można testować w rękodziele...wytrzymałość??? kolorystykę?? czy włosy odrastają?? Rozumiem, ze jeśli ktoś otrzymałby ode mnie lalkę wartą 150-200 zł, której poświęcam kilkanaście godzin pracy,  to z pewnością nie napisze o niej złego słowa, bo zamknął by sobie drogę po następne.... To jakieś koszmarne nieporozumienie, nie ja nie chcę nikogo obrazić, wydaje mi sie jednak że sporo jest blogowiczów, którzy zakładają bloga tylko po to by otrzymywać gratisy... Nie neguję,żadnego z blogów, sama czytam sporo blogów tzw. parentingowych, które lubię i lektura jest prawdziwą przyjemnością;-) 
 Przykład, otrzymałam od pewnej pani kilkanaście maili proszących o coraz nowsze zabawki, odpisałam na jeden, na więcej nie mam czasu, a kilka dni temu mail.. jak dla mnie śmieszny, ale pozwolę sobie zacytować : "... jeśli nie otrzymam od pani wybranej rzeczy, obiecuję solidnie zrecenzować wybrane zabawki na podstawie zdjęć i nie mogę obiecać że moja ocena będzie pozytywna.."  Droga pani, proszę recenzować śmiało!!! Nie podaję na razie nazwy bloga, w myśl zasady nie ważne jak o Tobie mówią byle mówili!
A teraz już koniec marudzenia i przechodzimy do laluch, zapraszam do galerii!!!
Trochę ich sie nazbierało, wiec apeluję o cierpliwość!!


Konstancja 


Konstancja z przyjaciółką Mariką


Nadal Konstancja w wersji kołodomowej!






Halszka!!
Halszka ma możliwość zmiany ubranek;-)





Marika 




Klaudia


Weronika



Brawo za cierpliwość!!!!! Miłego dnia



poniedziałek, 3 lutego 2014

Rzecz nabyta;-)

Uff, tydzień ferii za nami, a ja już mam ochotę uciec haha, cała czwórka kaszląca i energia ich roznosi.... Nawet prace ręczne nie uspokajają , bo w zeszłym tygodniu paskudna pogoda pozwoliła tylko na trzy spacery, teraz czekamy aż przeziębienie minie...
Mama troszkę pracuje, ale nadal wyłącznie w nocy...


Pan Iwo....


Jeszcze zimowa Iga pojechała do małej królewny;-)
Okularnica ;-) 



Dla mojego nienarodzonego siostrzeńca wydziergałam pana króla;-) Czerwona kokarda rzecz absolutnie zamierzona!


i jeszcze mały zestaw dla siostrzyczki do wózka;-)



A ja już mam odrobinę wiosny, przynajmniej w torebce;-))) Szydełko daje mi duużo frajdy!!!