Dotarła moja anielinka, taka własna osobista, przyszła właśnie wtedy gdy opieka aniołów jest mi bardzo potrzebna, a teraz będzie zawsze ze mną dopięta do torebki, które notabene jeszcze się szyje;-)))
Powstało jeszcze kilka rzeczy, Wiki podobna do Mili.....
Państwo Maileg w szarościach ....
I lala, która ma bojowe zadanie, a mianowicie zastąpić lalę Barbi... moja Natka musiała dostać identyczną i nie odstępuje jej na krok.... wielkosć 30 cm...
na koniec wdzianko do kosza rowerowego.. z chusty góralskiej, takie było czyjeś marzenie..
Oj jak ja marzę o takim romantycznym rowerze, póki co mój wysłużony góral z fotelikiem dla Bartka musi wystarczyć, grunt że jeździ!
Idę sobie już, czeka mnie ciężki tydzień i jakby wszystkiego było mało to pralka po powrocie z serwisu jest bardziej zepsuta niż była.. uff, no to się już dość wyżaliłam i uciekam;-) Ściskam i pozdrawiam Aneta
Wiesz, że jesteś genialna w swoim szyciu zabawek. Same cukierki. Koszyk wygląda fantastycznie!!!
OdpowiedzUsuń;-) Twoje lale mi nadal w głowie siedzą;-)
UsuńWszystko cudne...zachwycałam się zawsze i nadal się zachwycam:)
OdpowiedzUsuńDziękuję Halinko;-)
UsuńPięknie !!!
OdpowiedzUsuńUdanego tygodnia Anetko :)
oj piękne piękne szykątka :)))
OdpowiedzUsuńudanego tygodnia :)
Dzięki Martuś;-)
UsuńTwoje bajkowe lale i misie szalenie mi sie podobaja, zawsze podziwiałam Twoje zdolne rączki które potrafia tworzyć takie cudne istoty, te kreacje jak z najmodniejszych salonów mody....
OdpowiedzUsuńA koszyk.....oj mnie też się marzy rower z takim koszykiem, nie byłoby osoby, która nie zwróciła by na niego uwagi (o koszyku mówie oczywiście:)Pozdrówki i mam nadzieje cały tydzień ułozy Ci sie dobrze i pralka tez wróci do rytmu pracy.....pomysleć, że nasze mamy i babki prały w rękach, nie wyobrażam sobie bez pralki.....u nas cieknie od kilku miesięcy, ale na razie brak kasy na nową, więc wiem co przezywasz.
Oj chyba się nie naprawi... jutro musze dzwonić do serwisu i mam nadzieje ze ich nie zjem...
UsuńLalki piękne.Takie właśnie powinny zastąpić te wszystkie Barbi.
OdpowiedzUsuńA jeśli chodzi o naprawy wszelkich urządzeń to chyba tylko nazywa się to naprawą bo za każdym razem sprzęt oddany do serwisu wracał albo nie ruszony albo w jeszcze gorszym stanie. Czeka mnie naprawa komputera i już drżę co z tego wyniknie.Pozdrawiam.
No własnie, co z tymi serwisami..
Usuńwspaniałe! misiu jest nieziemski i te króliczki boskie:) same cuda:)
OdpowiedzUsuń;-))♥
Usuńfantastyczny koszyczek, miodzio
OdpowiedzUsuń;-)
UsuńWszystkie prace są wspaniałe, dopracowane, dopieszczone, cudeńka same!!!!!
OdpowiedzUsuńSiły życzę dużo na najbliższy tydzień.
No i pralka niech się nie wygłupia tylko niech pierze!!!
Niop pralka masakra....
UsuńWszystkie zabawki, które wychodzą spod Twojej igły są fantastyczne! Tak ślicznie wykonane z dbałością o szczegóły! Podziwiam Twój talent!
OdpowiedzUsuńRumienię się;-)))
UsuńWszystko cudne. Anielinka do torebki śliczna, ale tak sobie myślę... nie mogłas sama sobie takiej uszyć?
OdpowiedzUsuńNie bardzo bo moje mi się nie podobają, a ta jest wyjatkowa bo od wyjatkowej osoby;-)
UsuńCudeńka powstają spod Twoich rąk. Widać, że wszystko jest idealnie dopracowane i w wykonanie każdej rzeczy włożyłaś wiele serca ;)
OdpowiedzUsuńWszystko piękne!!! Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńNiech ta Anielinka ma na Ciebie oko, a ja trzymam kciuki:)
OdpowiedzUsuńi znowu muszę komplementy prawić :) bo Misiu jest prześliczny, w ogóle jestem fanką Twoich dzieł, ale to pewnie już wiesz :)
OdpowiedzUsuńpomyśl o jakimś lalkowym butiku :)
Ja nie mogę! Jakie to wszystko śliczne :)
OdpowiedzUsuńTwoje cudeńka Anetko, nie mogą się nie podobać! Piękne i gustowne- jak zawsze, pozdrawiam;-)
OdpowiedzUsuńŚwietny kosz, ja marzę o rowerze w bukieciki konwalii i niezapominajek :).
OdpowiedzUsuńnieustannie w zachwycie pozostaję... :))
OdpowiedzUsuńudanego tygodnia dla nas wszystkich!!
Misiu jest rozkosznie słodki :) Fajny pomysł z takim aniołkiem stróżem przypiętym do torebki, będzie zawsze przy Tobie, by Cię strzegł, aż zazdroszczę ;) Lale i mailegi cudowne :) A koszyk wygląda rewelacyjnie, też bym taki chciała, ale najpierw musiałabym sprawić sobie rower ;)
OdpowiedzUsuńWspaniałości, kosz uroczy, jakaś romantyczna dusza Ci się trafiła. Miś spodoba się na pewno, nie ma mocnych;) Aniołami to ja myślałam, że zasypana jesteś a tu jeszcze z zewnątrz przybywają:) Króliczki urocze jak zawsze:)
OdpowiedzUsuńach ....jakie to wszystko piękne,sama nie wiem co najbardziej mi sie podoba ;)
OdpowiedzUsuńAle piękności, pani misiowa bije wszystko na głowę :) Życzę dużo uśmiechu i radości!
OdpowiedzUsuńOjojoj!!! Chętnie bym wzięła parę lekcji - cuda, cudeńka tworzysz Kochana !!
OdpowiedzUsuńOczu nie można oderwać :-)
sliczności szyjesz :))) dobrej energii przesyłam moc :)
OdpowiedzUsuńKoszyk uroczy, małymi kroczkami i Ty będziesz jeździć z takim (a może innym) koszykiem ;)
OdpowiedzUsuńAle Wiki ma rumiane policzki jak moje dzieci gdy wczoraj wróciły ze spaceru z tatą, niestety mama chora i podziwia słoneczko przez okno hihi
Wspaniałego tygodnia i miłych przejażdżek rowerowych.
balerinka
Pani misiowa ni ma opcji by się nie spodobała :) Koszyk pięknie wygląda z tą chustą :)
OdpowiedzUsuńtakie cudenko nie moze sie nie spodobac...
OdpowiedzUsuńzlosliwosc rzeczy martwych potrafi przytloczyc - trzymaj sie!
Zazdroszczę pani Misiowej cudnych, modnych bucików. Szczęściara ;).
OdpowiedzUsuńNa pewno się spodoba ! :)))
OdpowiedzUsuńPrzepiękne prace. Zazdroszczę zdolności : ) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńPiękne są,aż słów brak!
OdpowiedzUsuńWow, ta Pani misiowa jest fantastyczna, taka słodka,cała w różu! Po prostu urocza! Wiki oraz zające również bardzo ładne. Brelok-anioł - poznaję to od Agi - jest śliczny!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie
Alicja
Bo Agi nie mozna nie poznać;-)))
Usuńmisiowa panienka cudna!!! a koszyk też świetny sama mam podobny na rowerze:-)pozdrawiam i słońca życzę:-)
OdpowiedzUsuńDziękuję a koszyka a bardziej rowera zazdroszczę;-)))
UsuńAle dużo się u Ciebie dzieje, tyle fantastycznych rzeczy, zazdroszcze Ci!!! Ja nie mam tyle wolnego czasu, aby przeznaczyc na tworczość, a pomysłów w głowie ogrom.
OdpowiedzUsuńKochana niestety czasem u mnie na bakier, prace nocne głównie u mnie;-))
Usuńwspaniałe rzeczy wyprawiasz:) a ten rozowy misio - zakochalam sie ,sama bym go chciala a mam 20+:P
OdpowiedzUsuń